50-latek odejdzie z Bayernu Monachium po zakończeniu tego sezonu. W związku z tym już wkrótce będzie musiał rozglądać się za nowym pracodawcą.
Jego nazwisko wymieniano między innymi wśród grona kandydatów do przejęcia sterów w FC Barcelonie. Tam również dojdzie do zmiany szkoleniowca, a posadę po ostatniej kolejce aktualnej kampanii straci Xavi.
Jednak z informacji przekazywanych przez niemiecki „Sport Bild” wynika, że Tuchel najchętniej wróciłby do Premier League, gdzie jego usługami może być zainteresowana Chelsea.
„The Blues” wciąż nie sprawują się na miarę oczekiwań pod wodzą Mauricio Pochettino. Z tego powodu władze klubu ze Stamford Bridge ograniczają swój kredyt zaufania wobec Argentyńczyka. Dlatego niewykluczone, że obie strony zakończą współpracę na przestrzeni nadchodzących miesięcy.
W tej sytuacji Chelsea mogłaby zdecydować się na zatrudnienie Thomasa Tuchela, który był menedżerem drużyny w latach 2021-2022. Pod dowództwem Niemca londyński zespół sięgnął między innymi po trofeum Ligi Mistrzów po wygranej nad Manchesterem City w finale wspomnianych rozgrywek w 2021 roku.
Aktualny szkoleniowiec Bayernu Monachium został jednak zwolniony we wrześniu 2022 roku, a więc kilka miesięcy po przejęciu klubu przez Todda Boehly'ego z powodu niezadowalających wyników. Jego miejsce zajął wówczas Graham Potter.
Od tamtego momentu żaden z nowych menedżerów Chelsea nie potrafi poprawić gry zespołu w dłuższej perspektywie czasu.
Obecnie pod wodzą Mauricio Pochettino zajmuje on dopiero 11. miejsce w tabeli Premier League, mając na swoim koncie 36 punktów po 26 ligowych kolejkach.