Tegoroczny finisz okna transferowego w połowie trwających rozgrywek nie należał do nazbyt emocjonujących. Co prawda byliśmy świadkami wszystkich jego blasków oraz cieni, ale zabrakło mu emocji na najwyższym poziomie oraz transakcji, które przykułyby uwagę.
A tak idealnym podsumowanie ostatniego dnia okna w czołowych ligach jest fakt, że najwięcej mówi i pisze się o odejściu Lewisa Hamiltona z Mercedesa do Ferrari w świecie Formuły 1.
W związku z tym pozostaje mieć nadzieje, że kraje, w których okres rejestracji operacji gotówkowych oraz wypożyczeń jest wciąż otwarty przyniosą nam jeszcze trochę emocji.
Gdzie zatem można ich jeszcze dokonywać? Najszybciej zimowe okno transferowe dobiegnie końca w Izraelu oraz Austrii. W obu tych państwach ulega zamknięciu w dniu 6 lutego.
O dwa dni dłużej nowych graczy można rejestrować w Azerbejdżanie. Z kolei o trzy w Turcji. I to właśnie ten kierunek może okazać się najbardziej łakomym kąskiem dla wartościowych graczy, którzy liczą jeszcze na zmianę otoczenia w najbliższym czasie.
W dalszej kolejności okres transferowy trwa jeszcze w Bośni i Hercegowinie (9 luty), Macedonii Północnej (11 lutego), Rumunii (12 lutego), Czarnogórze (13 lutego), na Węgrzech (14 lutego), Chorwacji, Liechtensteinie, Szwajcarii, Słowenii (15 lutego), Serbii (16 lutego), Słowacji (21 lutego), Irlandii, Rosji, Czechach (22 lutego), Armenii (28 lutego), Bułgarii (29 lutego), Ukrainie (12 marca) oraz Mołdawii (14 marca).
W naszym kraju poszczególne drużyny mają czas na pozyskiwanie piłkarzy za gotówkę oraz w formie wypożyczeń do 27 lutego, czyli jest jednym z najdłużej otwartych kierunków dla poszczególnych zawodników.
Ponadto w państwach, gdzie sezon rozgrywany jest systemem wiosna-jesień okno transferowe jest otwarte odpowiednio w Estonii (1 marca), na Łotwie (5 marca), na Wyspach Owczych (15 marca), na Litwie (18 marca), Gruzji (24 marca), Szwecji (27 marca), Norwegii, Finlandii (3 kwietnia), Kazachstanie (5 kwietnia) oraz Islandii (24 kwietnia).