Po zajęciu szóstego miejsca w kampanii 2017/2018 i wywalczeniu przepustki do gry w Lidze Europy, wydawało się, że „Los Verdiblancos” będą piąć się górę w hierarchii hiszpańskich klubów. Tymczasem, mimo transferów takich graczy jak William Carvalho, Borja Iglesias czy Nabil Fekir, było zupełnie odwrotnie.
Obecnie zespół zajmuje dopiero czternastą lokatę, a sezon, wraz z odejściem Rubiego, powoli odchodzi w zapomnienie. Według „AS-a” władze Realu Betis chcą zacząć przyszłą kampanię z czystą kartą, ale i nowym szkoleniowcem (w tej chwili obowiązki te pełni Alexis Trujillo) oraz dyrektorem sportowym.
Powyższe źródło podaje, że już teraz toczą się zaawansowane rozmowy z Manuelem Pellegrinim, który po zakończeniu przygody z West Hamem United pozostaje bez pracy. Chilijczyk ponoć bardzo chce wrócić do LaLigi, a projekt oferowany przez „Los Verdiblancos” jest dla niego interesujący.
W międzyczasie trwają poszukiwania szefa działu sportowego. Faworytem do przejęcia tej roli był Antonio Cordón (wcześniej pracował z Pellegrinim w Villarrealu), lecz aktualnie jest on związany z reprezentacją Ekwadoru. Dalsze opcje to Ramón Planes oraz David Belenguer, jednak ich sytuacja wygląda podobnie. Niewykluczone zatem, że Real Betis postawi na Mario Husillosa, który, podobnie jak chilijski szkoleniowiec, do grudnia był zatrudniony przez „Młoty”.
Pewne jest na razie jedno. Mianowicie to, że na Estadio Benito Villamarín zapowiada się pracowity tydzień, który może przynieść spore roszady nie tylko na ławce trenerskiej, ale i na poziomie instytucjonalnym.