Kilka tygodni temu Europejska Federacja Piłki Nożnej wzięła pod rozwagę propozycję od Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA) o modyfikacji podziału awansów na innych zasadach.
Posiedzenie w tej sprawie ma się odbyć 10 maja, jednak już teraz krążą pogłoski o wywieraniu presji zarówno ze strony niektórych działaczy UEFA, jak i ECA o porzuceniu lub przynajmniej korekcie tego wniosku.
Część członków Komitetu Wykonawczego UEFA przypuszcza, że wcielenie pomysłu narzuconego przez ECA podniosłoby wartość na rynku nadawców telewizyjnych, gdyż w zasadzie co roku widzowie oglądaliby spotkania z udziałem najistotniejszych drużyn, które miałyby zagwarantowane udział w prestiżowych rozgrywkach za świetne wyniki osiągane na przestrzeni poprzednich lat.
Wszakże słychać też głosy nieprzychylne temu projektowi. Grupa sprzeciwiająca się wdrożeniu takiego pomysłu wskazuje, że w ten sposób UEFA upodobniłaby się do twórców Superligi, którą ochoczo krytykował sam prezydent europejskiej federacji piłkarskiej Aleksander Čeferin.
Inicjatywa wysunięta ze strony ECA to pokłosie zmiany formatu rozgrywek Ligi Mistrzów. Od sezonu 2024/2025 turniej będzie rozgrywany w „systemie szwajcarskim”, a grono uczestników zwiększy się z 32 do 36 drużyn.