Legia Warszawa rozegrała w trwających rozgrywkach już siedem meczów i tylko raz zeszła z boiska pokonana, ale mimo to styl prezentowany przed drużynę prowadzoną przez Aleksandara Vukovicia pozostawia wiele do życzenia i powoduje coraz większą frustrację w gronie kibiców i u przedstawicieli zespołu, którzy mogą coraz mocniej naciskać na Dariusza Mioduskiego, aby ten powierzył „Wojskowych” komuś bardziej doświadczonemu.
Serbski szkoleniowiec na razie nie obawia się utraty posady i uważa, że Legia Warszawa w pojedynku ze Śląskiem Wrocław zaprezentowała się przyzwoicie i prezentowaną przez siebie postawą bardziej zasłużyła na zdobycie kompletu punktów niż ekipa z województwa dolnośląskiego.
- Czujemy niedosyt. Uważam, że byliśmy zespołem lepszym. Mieliśmy
fragmenty bardzo dobrej gry. Musimy wziąć pod uwagę, że graliśmy z
zespołem, który wygrał dwa pierwsze spotkania. Śląsk czuł się pewnie i
bronił się wieloma zawodnikami, co utrudniało nam akcje ofensywne.
Generalnie widziałem w tym meczu sporo dobrego z naszej strony
- powiedział Vuković.
- Rozumiem doskonale postawę kibiców. Trzeba też rozumieć moją postawę. Jeśli ktoś uważa, że Legia zagrała dziś słabo, to obawiam się, że nigdy nie zagra dobrze. Wynik mnie nie zadowala, ale nie mogę zgodzić się z tym, że Legia grała słabo. Daleko mi do tego, by powiedzieć, że był to słaby mecz w wykonaniu Legii Warszawa - dodał 39-letni trener.
„Wojskowi” po dotychczas trzech rozegranych kolejkach PKO BP Ekstraklasy plasują się na dziesiątej pozycji w tabeli z dorobkiem czterech punktów i tracą zaledwie trzy „oczka” do prowadzącego Lecha Poznań. W następnej serii gier ekipa ze stolicy Polski podejmie przed własną publicznością Zagłębie Lubin (18 sierpnia o godz. 17:30).