Przygoda Waleriana Gwilii z Ekstraklasą rozpoczęła się w 2019 roku, kiedy to został wypożyczony z FC Luzern do Górnika Zabrze. Kilka miesięcy później ze Szwajcarii wykupiła go Legia Warszawa. W niej spędził dwa lata, dwukrotnie zdobywając tytuł mistrza Polski. Po udanym pierwszym sezonie (osiem goli i sześć asyst w lidze) pozycja ofensywnego pomocnika w zespole osłabła i pożegnał się z klubem. Tym sposobem trafił do Rakowa Częstochowa.
W nim Gruzinowi wiodło się różnie. W obecnym sezonie rozegrał tylko jeden mecz w lidze i trzy w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Przyczyniła się do tego kontuzja, z której powodu nie był obecny na zimowym zgrupowaniu wicemistrza Polski w Turcji. Niedługo później jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.
Co dalej? Jak podaje Piotr Kamieniecki, piłkarz, który uporał się już z problemami zdrowotnymi, zwrócił się do Legii z prośbą o możliwość treningów z jej drużyną. Trener Kosta Runjaić i dyrektor sportowy Jacek Zieliński wyrazili na to zgodę. Zawodnik rozpocznie je we wtorek.
Zdaniem dziennikarza niewykluczone jest to, że jeśli 28-latek pokaże się z dobrej strony, Legia zaproponuje mu umowę. Dostępny na zasadzie wolnego transferu gracz mógłby być ciekawym uzupełnieniem składu. Wszystko będzie zależało od jego dyspozycji.
Łączny bilans Gwilii w Ekstraklasie to 93 mecze, dziewięć bramek i 11 asyst.