Widzew Łódź w rundzie wiosennej pokazuje się z bardzo dobrej strony. Zespół, za którego wyniki odpowiada Daniel Myśliwiec, zajmuje w tabeli solidne ósme miejsce i nie przegrał żadnego z pięciu ostatnich spotkań.
Szkoleniowiec, który w tym sezonie jest nowicjuszem na najwyższym szczeblu, zbiera zatem bardzo dobre recenzje. Wpływ na to mają też jego podopieczni, świetnie wywiązujący się ze swoich obowiązków.
Jeszcze przed startem rundy w drużynie pojawił się niemały kłopot. Po odejściu Henricha Ravasa, do drużyny dołączył Ivan Krajčírik. 23-latek doznał jednak kontuzji i w trybie awaryjnym sprowadzono dostępnego Rafała Gikiewicza.
Golkiper z doświadczeniem między innymi w Bundeslidze parafował umowę tylko do 30 czerwca 2024 roku. Jaka czeka go przyszłość?
Na ten temat wypowiadał się ostatnio dyrektor sportowy Tomasz Wichniarek w pokoju „Widzew Red Room”.
- W kwestii pozostania z nami Rafała Gikiewicza, to my już mamy swoją decyzję i on dowie się o niej pierwszy. Myślę, że rozstrzygnie się to w najbliższych dniach. Sytuacja Ivana Krajcirika była specyficzna, bo po przyjściu doznał kontuzji. Przychodził do nas z nadzieją bycia numerem jeden, ale dziś musi rywalizować. Jeżeli zdaniem trenerów będzie zasługiwać na bycie pierwszym wyborem, to się nim stanie - stwierdził, cytowany przez portal widzewtomy.net.
Nowe światło na sprawę rzuca natomiast lodzkisport.pl, bo według wieści tego źródła, 36-latek wkrótce otrzyma nowy kontrakt i pozostanie w Widzewie co najmniej na kolejny sezon.
Od początku pobytu w Ekstraklasie rozegrał on łącznie dziewięć meczów. Czterokrotnie w tym czasie notował czyste konto.