28-letni reprezentant Argentyny nie należy do faworytów trenera Unaia Emery'ego. Nie prezentuje się w tym sezonie zbyt dobrze. Nie bronią go też liczby, bo w 15 meczach Ligue 1 strzelił tylko jedną bramkę i przy pięciu asystował. Nie jest to z pewnością dorobek odpowiadający jego pozycji na liście płac.
Dlatego rozpoczęły się plotki o poszukiwaniu przez otoczenie skrzydłowego nowego pracodawcy. A że agentem Di Marii jest Jorge Mendes, rozszerzający swoją siatkę wpływów właśnie na Chiny, to one mają być kierunkiem ewentualnej przeprowadzki. Tam nowej gwiazdy poszukuje wciąż choćby najbogatsze Guangzhou Evergrande.
Di María do PSG trafił latem 2015 roku z Manchesteru United za ponad 60 milionów euro.
W Chinach, a konkretnie w Hebei China Fortune, gra kolega Di Marii z argentyńskiej kadry Ezequiel Lavezzi, chociaż bliższe prawdy byłoby określenie „jest zawodnikiem”, bowiem drugą część ostatniego sezonu spędził on odsunięty od pierwszego zespołu. Nie przeszkodziło mu to jednak w inkasowaniu największej w futbolu pensji - robiących wrażenie 579 tysięcy euro tygodniowo.