Wisła Kraków przegrała wprawdzie ostatni mecz ligowy z Chrobrym Głogów (1-2), ale nie ma zbytnio czasu na rozpamiętywanie tej wpadki. Już we wtorek bowiem 13-krotny mistrz Polski rozpoczyna rywalizację w ramach Pucharu Polski.
Na wstępie w ramach pierwszej rundy zespół prowadzony przez Jerzego Brzęczka czeka potyczka z trzecioligowymi rezerwami Legii Warszawa.
Zdecydowanym faworytem jest oczywiście Wisła, ale ostatnie lata pokazywały, że w krajowym pucharze „Biała Gwiazda” często miewała kłopoty ze zdecydowanie niżej notowanymi rywalami.
- Do każdego spotkania podchodzimy z takim samym nastawieniem i nie inaczej będzie we wtorek. Chcemy wygrać i awansować do kolejnej rundy, ale mamy świadomość, że w Pucharze Polski nie ma łatwych meczów - przyznał.
- Na pewno zdecydujemy się na kilka rotacji w składzie, a jedną z nich będzie ta na bramce, gdzie od pierwszych minut wystąpi Kamil Broda. Mamy wielu bardzo młodych zawodników, którzy są na początku swojej przygody z piłką, więc taki mecz może być dla nich dobrym sprawdzianem w kontekście ich przydatności do drużyny. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby któryś z nich nie był w stu procentach skoncentrowany i zmobilizowany, tym bardziej że w naszym przypadku Puchar Polski jest szansą na realizację większych marzeń - dodał.
Były selekcjoner reprezentacji Polski przyznał jednocześnie, że jego zdaniem zbliżające się starcie to trudne wyzwanie dla Wisły Kraków.
- Niezależnie od tego, czy gramy z pierwszym, czy z drugim zespołem, to cały czas jest spotkanie pomiędzy Wisłą a Legią i to nadaje dodatkowego smaczku. Zdają sobie z tego sprawę zarówno zawodnicy, którzy grali regularnie, jak i ci, którzy występowali w mniejszym wymiarze czasu, dlatego jesteśmy przygotowani na bardzo trudne spotkanie - zakończył.
Początek wtorkowej rywalizacji punktualnie o 16:15.