Wisła Kraków. Wilde-Donald Guerrier: Jeśli gdzieś miałbym grać za dużo mniej, to najlepiej właśnie tu

fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Źródło: Piotr Koźmiński I SportoweFakty.wp.pl

Przebywający w naszym kraju Wilde-Donald Guerrier kontaktował się z kilkoma polskimi klubami - podaje Piotr Koźmiński na łamach SportoweFakty.wp.pl.

53-krotny reprezentant Haiti jest byłym zawodnikiem Wisły Kraków, której barwy reprezentował w latach 2013-2016. W tym czasie rozegrał w jej koszulce 77 meczów, notując w nich 20 trafień i sześć asyst. Już po opuszczeniu Polski Guerrier był związany z Karabachem, z którym sięgał po mistrzostwa Azerbejdżanu, Neftçi PFK oraz Apollonem Limassol.

Jak potwierdził na łamach SportoweFakty.wp.pl, nie jest już zawodnikiem cypryjskiego klubu, z którym rozwiązał kontrakt z powodu problemów z otrzymywaniem wynagrodzenia. Do nowego zespołu może więc dołączyć na zasadzie wolnego transferu.

Partnerka Guerriera jest Polką i stąd przebywa on obecnie w naszym kraju. Co więcej - miał kontaktować się już z kilkoma klubami, w tym z Pogonią Szczecin, Widzewem Łódź i Wisłą Płock. Nic raczej z tego nie będzie. Piłkarz nie ukrywa jednak, że najchętniej wróciłby do krakowskiej Wisły. Ostatnio wrzucił na Instagramie zdjęcie w jej koszulce.

- Tu zaczęła się moja europejska kariera, ten klub jest dla mnie wyjątkowy. Dlatego jeśli gdzieś miałbym grać za dużo mniej, to najlepiej właśnie tu - powiedział lewy obrońca lub pomocnik zapytany o „Białą Gwiazdę”.

Do wstępnego kontaktu podobno doszło, ale do konkretów daleko.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Prezes Rakowa Częstochowa wprost. „To kosmos i absurd” Dawid Szwarga wstępnie połączony z nowym klubem Mateusz Musiałowski był blisko transferu do Ekstraklasy, ale w ostatniej chwili miał się rozmyślić OFICJALNIE: Kadra Gruzji na EURO 2024. Dwóch piłkarzy z Ekstraklasy Memphis Depay odejdzie z Atlético Madryt. Klamka zapadła Poznaliśmy gospodarzy przyszłych finałów Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji [OFICJALNIE] Hansi Flick na specjalnym spotkaniu z gigantem. Współpraca z superagentem pomaga

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy