Manchester United letnim oknem transferowym wejdzie w erę nowego właściciela - Jima Ratcliffe'a. Anglik wprawdzie przejął klub na przełomie grudnia i stycznia, ale jego rękę będzie widać dopiero w nadchodzących miesiącach.
Nie ma wątpliwości, że potrzeb, co do wzmocnień jest kilka, co pokazują ostatnie miesiące. „Czerwone Diabły” to w tym sezonie duże rozczarowanie i zajmują w tabeli dopiero szóste miejsce. Ich szanse na awans do Ligi Mistrzów są zatem znikome.
Nadal nie wiadomo też czy na stanowisku menedżera pozostanie Erik ten Hag. Jego umowa jest wprawdzie ważna do 30 czerwca 2025 roku, jednak brak awansu do elitarnych rozgrywek to spore rozczarowanie.
Niezależnie od jego przyszłości szykuje się zatem mała rewolucja, której ofiarą padnie prawdopodobnie Raphaël Varane. Francuz, który trafił na Old Trafford w sierpniu 2021 roku za 40 milionów euro, do tej pory wielkiej furory nie zrobił.
Jego umowa wygasa 30 czerwca 2024 roku i wygląda na to, że nie będzie przedłużona. To bardzo dobre wieści dla klubowych księgowych. Jak bowiem informuje ESPN, stoper inkasował tygodniowo 340 tysięcy funtów.
W Manchesterze United wychodzą z założenia, że na to miejsce płacowe można pozyskać dwóch, a nawet i trzech piłkarzy.
93-krotny reprezentant Francji rozegrał w tym sezonie dla angielskiego zespołu łącznie 30 spotkań, a w nich strzelił jednego gola.