19-latek to jeden z największych talentów brazylijskiej piłki w ostatnich latach i zainteresowanie jego usługami wyrażają największe europejskie kluby z Barceloną, Bayernem i Realem na czele. Jeśli Palmeiras wyrazi zgodę na transfer, zawodnik będzie mógł przebierać w ofertach, dlatego 42-letni Zé Roberto, który wciąż nie zakończył kariery, doradza mu, co może być dla niego najlepszą opcją.
- Myślę, że on jest już gotowy na grę w Europie. Kilka miesięcy temu ktoś z Bayernu pytał mnie o niego, chcieli wiedzieć jak zachowuje się poza boiskiem. Ale myślę, że najlepszą opcją dla niego będzie Real, gdzie może trenować pod wodzą Zidane'a obok Cristiano Ronaldo, Bale'a i Benzemy. Mógłby się uczyć od najlepszych z najlepszych - powiedział Brazylijczyk w rozmowie z "AS".
- Na ten moment jednak transfer jest mało prawdopodobny. Palmeiras jest w dobrej sytuacji finansowej i nie musi sprzedawać. Gabriel odejdzie dopiero wtedy, gdy ktoś aktywuje jego klauzulę.
Zé Roberto przyznał także, że Gabriel Jesus jest niezwykłym talentem, lecz nadal brakuje mu sporo do Neymara.
- On jest najlepszym młodym piłkarzem, jakiego widziałem od mojego powrotu z Niemiec w 2006 roku. A widziałem ich całkiem sporo. Gabriel jest inny, ma niezwykły talent. Ale nie jest taki jak Neymar, bo on jest z innej planety. Kiedy grałem w Santosie, piłkarze pierwszej drużyny przychodzili wcześniej, by zobaczyć Neymara na treningu juniorów. Ale zaraz po nim Gabriel Jesus jest zdecydowanie najlepszy, ma siłę, tempo, technikę i może grać wszędzie w ataku.