Ibrahimović napisał nową książkę razem z z Luigim Garlando, dziennikarzem „La Gazzetta dello Sport”. „Adrenalina” właśnie ma premierę we Włoszech i Francji. W naszym kraju powinna pojawić się w nowym roku.
Jeden z fragmentów książki, który pojawił się w sieci, dotyczy Paris Saint-Germain.
„Lato 2021. To prawda, zgłosiłem się do PSG, ale nie jako piłkarz. Zrobiłem to jako dyrektor sportowy. Zadzwoniłem do prezesa Nassera Al-Khelaifiego i zaproponowałem mu, że jeśli nie przedłużę kontraktu z Milanem, przyjdę do PSG i przywrócę porządek w drużynie. Nasser roześmiał się, ale nie odmówił. Mino Raiola też się zgodził. Powiedział: „To idealna rola dla ciebie”. Zgodził się, że jeśli nie przedłużę umowy z Milanem, funkcja menedżera w PSG byłaby dla mnie dobrą opcją.
(…) Zawodnicy PSG, z którymi rozmawiałem, myśleli podobnie. Ktoś powiedział mi: „Zlatan, tylko ty możesz przywrócić porządek i dyscyplinę w drużynie”. „Zlatan, gdybyś tu był, pewne rzeczy w szatni nie miałyby miejsca” - stwierdził inny. Podobał mi się ten pomysł, ale to nie wystarczyło, żeby zapobiec uczuciu strachu i paniki na myśl o zakończeniu kariery zawodniczej. Co innego powiedzieć, a co innego zrobić. Poleciałbym do Paryża, zobaczyłbym trening i zacząłbym zadawać sobie pytanie: „Dlaczego skończyłeś?”.
(…) PSG zmieniło swoją historię w 48 godzin. Przeobraziło się z normalnego klubu do wymiaru, jaki ma obecnie. Jeśli nie masz silnego lidera, może to stać się nie do opanowania, biorąc pod uwagę te wszystkie gwiazdy. Czy PSG płaci? Tak. Czy wygrywa mistrzostwa? Tak. Czy dobrze mieszka się w Paryżu? Tak. (…) Tam jest 40 zawodników i żaden nie chce odejść, nawet jeśli nie gra, bo mu tam dobrze. Gdybym tam pracował, wszyscy cały czas byliby na grillu. Bo jeśli płacę, a ty nie dajesz mi stu procent z siebie, nie możesz zostać. To jest dyscyplina” - czytamy.
Ibrahimović był związany z PSG jako piłkarz między 2012 a 2016 rokiem. W tym czasie zdobył 156 bramek w 180 meczach.
Póki co do wielkiego powrotu 40-latka do Paryża nie doszło. Szwed dalej jest graczem Milanu, dla którego strzelił w tym sezonie sześć goli.