Holenderski obrońca od dawna łączony jest z przenosinami do jednego z angielskich gigantów. Kilka dni temu 12-krotny reprezentant swojego kraju złożył „transfer request” i wydawało się, że jego przeprowadzka do Chelsea bądź Liverpoolu jest już przesądzona. Zgodnie ze słowami Kruegera - niekoniecznie.
- W tym okienku on nie jest na
sprzedaż. To nic osobistego. Nie chodzi tylko o niego, ale o
znacznie szerszy obraz - oświadczył działacz.
- W
pierwszym letnim oknie za mojej kadencji z klubu odeszło pięciu
piłkarzy. Przyszło sześciu, nie licząc akademii. Drugiego lata
trzech odeszło, a siedmiu przyszło. Trzeciego - w miejsce pięciu
graczy trafiło do nas pięciu innych. Teraz odszedł jeden zawodnik,
a gotówkowo pozyskaliśmy dwóch (Mario Leminę i Jana Bednarka - red.). Chcemy, żeby tak zostało.
- Chcemy dojrzeć. Prezentować atrakcyjny futbol, stając się jednocześnie lepszym produktem dla fanów. Da nam to szanse na powrót do Europy - przyznał Krueger. Póki co, nie wiadomo, jak na takie stanowisko klubu zapatruje się sam Van Dijk.