Informacje na temat tego, że chorwackiego pomocnika Realu Madryt
chce pozyskać Inter, pojawiły się kilka dni temu. Mimo, że na
początku były one wyszydzane przez większość kibiców, zdaniem
wielu rzetelnych źródeł mediolańczycy faktycznie kontaktowali się
już z najbliższym otoczeniem zawodnika.
Dziennikarze z
Włoch zasugerowali, że w przyszłym tygodniu 32-latek odbędzie
rozmowę z prezydentem Realu, Florentino Pérezem, na temat swojej
przyszłości. Jeśli chodzi o sam Inter, pomocnika miałaby kusić
możliwość gry ze swoimi rodakami - Ivanem Perišiciem, Marcelo
Brozoviciem i Šime Vrsaljko.
„Marca” tonuje jednak
nastroje, pisząc, że Modrić znakomicie czuje się w Madrycie i
raczej nie będzie dążył do transferu. Potwierdzają to jego
przedstawiciele, a jednoznacznie do całej sprawy podchodzi również
Real.
„Jedyną możliwością, która otworzy drzwi przed
Modriciem, jest zapłacenie za niego 750 milionów euro (wysokość
klauzuli - red.)” - cytuje powyższe źródło słowa Péreza.
Madrytczycy cały czas widzą w Chorwacie zawodnika nie do
zastąpienia i akceptacja jakiejkolwiek oferty poniżej klauzuli jest
w zasadzie niemożliwa.
Dodajmy, że Inter, który w ostatnich kilkudziesięciu godzinach skupił się na sprawie Modricia, może ponieść podwójną porażkę. Mediolańczycy wstrzymali bowiem finalizację transferu innego pomocnika, Arturo Vidala, który obecnie jest już o krok od przenosin do Barcelony.
Real Madryt reaguje. „To jedyny sposób na pozyskanie Modricia”
fot. Transfery.info
„Marca” rzuciła nowe światło na sprawę potencjalnego transferu Luki Modricia.