Decreto crescita, czyli włoska piłka łapie oddech. Kluby zaoszczędzą miliony!
2019-06-05 11:03:53; Aktualizacja: 5 lat temuWłoskie kluby mogą bardzo skorzystać na nowym prawie podatkowym.
Nie od dziś wiadomo, że system podatkowy danego kraju może w znaczący sposób wpłynąć na transfery zespołów w nim grających. Piłkarze niezbyt chętnie rezygnują z dodatkowych milionów, a wysoki podatek sprawia, że dla klubu sprowadzenie gracza może być znacznie bardziej kosztowne, niż mogłoby się to wydawać. Pod tym względem sytuacja we Włoszech diametralnie się zmienia, a wszystko za sprawą decreto crescita.
Włoski rząd wprowadza nowe regulacje podatkowe, które dotyczą całej gospodarki, ale media z Półwyspu Apenińskiego nie ukrywają, iż szczególnie skorzystają na nich ekipy z Serie A. Do tej pory sprowadzenie zawodnika zza granicy wiązało się z dużymi kosztami w związku z pensją brutto, nowy podatek umożliwi jednak klubom zaoszczędzenie wielu milionów euro.
Zmiany w prawie wprowadzono już w zeszłym roku i wtedy miały one na celu nakłonienie specjalistów, którzy opuścili Włochy, do powrotu do ojczyzny. Teraz postanowiono pójść o krok dalej i prawo zostało rozszerzone tak, by dawało większe udogodnienia pracodawcom. W praktyce oznacza to, iż podmiot sprowadzający pracownika zza granicy może wydać mniej pieniędzy na pokrycie takiej samej pensji netto.Popularne
Celem rządu jest sprowadzenie do Włoch kapitału ludzkiego w wielu dziedzinach gospodarki. Brak sprecyzowania o jakim sektorze mowa sprawia z kolei, że skorzystają na tym także kluby piłkarskie, które czeka teraz spora ulga w przypadku sięgnięcia po zawodnika, nawet jeśli wcześniej nie miał z Italią wiele wspólnego.
„Sky Italia” podaje przykład potencjalnego powrotu Paula Pogby do Juventusu - jeśli Francuz zdecydowałby się na transfer do Turynu i przystałby na zarobki w wysokości 10 milionów euro netto rocznie, przy starym prawie „Bianconeri” musieliby wydać co sezon 19 milionów na samą pensję. Dzięki zmianom przepisów turyńczycy wydadzą jednak 12-13 milionów, co daje znacznie większe możliwości przy negocjowaniu kontraktów.
Jeszcze więcej zaoszczędzić mogłoby Napoli. Południowe regiony Włoch są uprzywilejowane w ustawie i w przypadku pozyskania Pogby przez „Partenopeich” na tych samych zasadach, klub wydałby już tylko 11 milionów na pokrycie dziesięciomilionowej pensji.
Kolejnym przykładem jest kwestia Antonio Conte, na którym Inter może oszczędzić nawet 15 milionów euro. „Sky” wylicza, że cała operacja sprowadzenia byłego menedżera Chelsea, wraz z odprawą dla sztabu Luciano Spallettiego, kosztuje Inter około 70 milionów euro. Przez trzy sezony Conte ma inkasować 10-11 milionów euro netto, a „Nerazzurri” mogą wydać na to teraz 13-14 milionów zamiast 20-22 milionów euro. Podstawowym warunkiem jest jednak sytuacja podatkowa samego Conte.
W tym przypadku prawo jest skierowane do osób, które opuściły Włochy na co najmniej dwa lata. Conte mógłby zatem teoretycznie spełniać te warunki, ale wszystko zależy od tego, czy po zwolnieniu z Chelsea nadal płacił podatki w Anglii. Jeśli tak, Inter może zaoszczędzić na jego sprowadzeniu 15 milionów euro (które może wydać np. na zakup Edina Džeko), jeśli nie więcej, lecz jeśli Conte w międzyczasie ponownie zaczął płacić podatki w Italii, udogodnienia już by nie obowiązywały.
Decreto crescita już poruszyło włoskim rynkiem transferowym. Świadczy o tym choćby fakt, iż do tej pory faworytem do pozyskania Romelu Lukaku był Inter, lecz do gry na poważnie włączyło się Napoli. Dzięki większym ulgom na południu Włoch, Napoli ma możliwość zaoferowania Belgowi dokładnie takiej samej pensji brutto, co Inter, lecz w praktyce Lukaku otrzymałby większą wypłatę netto.
Podstawowym kryterium przyznania ulgi jest to, by sprowadzany na Półwysep Apeniński pracownik przebywał poza Włochami przez co najmniej dwa lata. Po przeprowadzce zniżki obowiązują przez pięć lat, lecz okres ten może się wydłużyć choćby wtedy, gdy piłkarz ma małoletnie dziecko, dziecko pozostające na utrzymaniu czy poprzez zakup domu we Włoszech. Widać zatem, że nie są to warunki trudne do spełnienia.
Zmiany podatkowe są ważnym krokiem dla włoskiej gospodarki i niewątpliwie skorzysta na tym także „Calcio”. Piłkarze, którzy często wybierali oferty z innych lig, ponieważ Włosi nie byli w stanie zaoferować zbyt wysokich kontraktów właśnie przez konieczność wypłacania sporej nadwyżki, teraz będą patrzeć na propozycje z Italii bardziej przychylnym okiem. W konsekwencji włoskie ekipy będą mogły pozwolić sobie na znacznie więcej.