211 tysięcy miesięcznie dla Papadopoulosa, Jeża, Rakelsa i Widanowa? Mamy szczerą nadzieję, że to żart
2013-12-05 13:26:06; Aktualizacja: 10 lat temu Fot. Transfery.info
Ile razy oglądamy wątpliwe umiejętności strzeleckie Denissa Rakelsa, rozgrywającego kolejne bezbarwne zawody Roberta Jeża, czy "obcinającego się" raz po raz Pawła Widanowa, zastanawiamy się jak to jest, że ktoś im jeszcze płaci.
Dziś jednak, przeglądając Twittera, niemal nie zadławiliśmy się kawą. Konrad Kaźmierczak, w przeszłości między innymi dziennikarz Futbol News oraz działu sportowego Interia.pl, opublikował wysokość miesięcznych pensji wybranych piłkarzy Zagłębia Lubin.
Kwoty te są... powalające to mało powiedziane. Są bulwersujące. Bo to okradanie sponsora (którym jest KGHM, a więc można powiedzieć, że marnotrawione są państwowe pieniądze) i śmianie się w twarz ludziom, którzy codziennie ciężko pracują, wychodząc z domu gdy jeszcze jest ciemno i wracając, gdy znów jest ciemno.
Oczywiście, nie będziemy obwiniać tych piłkarzy - oni mają pewne umiejętności, prawdopodobnie mają sto razy lepszego agenta-negocjatora, niż faktycznie grają w piłkę. Ale ktoś jednak te umowy ze strony klubu parafował. I jeśli podane kwoty są prawdziwe, bądź choćby zbliżone do prawdziwych - to przychylamy się do wniosku Kaźmierczaka - ci ludzie powinni dawno siedzieć w więzieniu.