W "Dream Teamie" Touré nie znalazł się żaden piłkarz "The Citizens", ale trudno się temu dziwić. Wielu piłkarzy wybranych przez Iworyjczyka to dawne wielkie gwiazdy piłki i z pewnością przewyższały umiejętnościami obecnych zawodników Manchesteru. Dość wspomnieć Zinedine'a Zidane'a czy Diego Maradonę.
Touré swoimi wyborami przyznał też, którego z dwóch obecnie najlepszych piłkarzy świata ceni bardziej. W swojej jedenastce marzeń postawił na Leo Messiego, podczas gdy pominął Cristiano Ronaldo. Przypomnijmy, że reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej swego czasu występował z Argentyńczykiem w Barcelonie.
W całym zestawieniu dziwić może obsada bramki. Touré chciałby, żeby między słupkami jego "Dream Teamu" stał Fabien Barthez. Oto cała jedenastka: