16 transferów, na które czekamy w ostatnim dniu zimowego okna
2023-01-30 23:13:49; Aktualizacja: 1 rok temuCoraz większymi krokami zbliżamy się do zamknięcia zimowego okna transferowego w czołowych europejskich ligach. Z tej okazji przygotowaliśmy listę transakcji, na których finalizację jeszcze czekamy.
Dobiegające końca pierwsze zakupowe szaleństwo w 2023 roku zapowiada się na bardzo intensywne i emocjonujące w porównaniu do poprzednich zimowych okien transferowych.
Najdłuższą sagą ze swoim udziałem może pochwalić się Enzo Fernándeza. Reprezentant Argentyny znajdował się w ubiegłych tygodniach na szczycie listy życzeń Chelsea, która prowadziła bardzo wyczerpujące negocjacje z Benficą zakończone fiaskiem.
W tej sytuacji należało przypuszczać, że ewentualny powrót tematu sprzedaży środkowego pomocnika przez drużynę z Lizbony powróci latem. Tymczasem „The Blues” ponownie wkroczyli do akcji i w ostatnim dniu stycznia spróbują jeszcze raz przekonać „Orły” do sprzedaży najlepszego gracza młodego pokolenia na niedawno zakończonym mundialu.Popularne
Drugim pod względem intensywności graczem łączonym ze zmianą barw w styczniu jest Milan Škriniar. W jego przypadku dużo mówiło się o przenosinach z Interu Mediolan do Paris Saint-Germain minionego lata. Wówczas drużyna z Włoch odrzuciła możliwość zainkasowania atrakcyjnej sumy z tytułu rozstania z defensorem i wyraziła nadzieję na przedłużenie z nim wygasającej współpracy.
Reprezentant Słowacji dawał początkowo sygnały ku pozostaniu w ekipie z Półwyspu Apenińskiego. W ostatecznym rozrachunku odrzucił jednak otrzymaną propozycję nowego kontraktu i wraz z nastaniem nowego roku podpisał stosowną umowę z aktualnym mistrzem Francji, która wejdzie w życie wraz z początkiem lipca. PSG stara się jeszcze ten moment przyspieszyć i powitać defensora w swoich szeregach już teraz. Inter nie zamyka się na wdrożenie takiego rozwiązania pod dwoma warunkami - zespół z Parc des Princes musi wyłożyć około 20 milionów na obrońcę, a sam znajdzie jego wartościowego następcę.
***
Paris Saint-Germain nie zamierza ograniczyć się wyłącznie do sprowadzenia blisko 28-letniego piłkarza, ponieważ jego priorytetowym celem jest uzupełnienie luki w linii ataku po odejściu Pablo Sarabii do Wolverhampton.
W tym kontekście dużo mówiło się o wypożyczeniu Malcoma z Zenitu Sankt Petersburg. Władze francuskiego zespołu potraktowały jednak Brazylijczyka tylko jako opcję awaryjną i skupiły się na poszukiwaniu innych rozwiązań, z których zdecydowanie na czoło wysunęła się kandydatura Hakima Ziyecha.
Marokańczyk ma świadomość, że byłoby mu równie trudno o regularną grę w PSG tak, jak w Chelsea, ale mimo to zapatruje się w bardzo pozytywny sposób na przeprowadzkę do Paryża.
Jego możliwe przenosiny na Parc des Princes mogą zostać jednak przyćmione przez inny transfer na poziomie Ligue 1, do którego ogłoszenia sposobi się OGC Nice.
Przedstawiciele „Le Gym” zabiegali bardzo długo o sprowadzenie rewelacyjnie spisującego się w tym sezonie Terema Moffiego z Lorient i w ostatecznym rozrachunku pokonali w walce o jego względy ekipy z Premier League za sprawą wyłożenia na niego rekordowych 30 milionów euro.
Tym samym Nigeryjczyka od przeprowadzki wewnątrz Ligue 1 dzielą tylko testy medyczne.
***
Oczywiście prym pod względem sum wyłożonych w Transfer Deadline Day będą wiodły zespoły z Anglii, gdzie spodziewamy się przynajmniej kilku dużych czy głośnych transferów.
I tu poza wspomnianym Fernándezem bohaterem ostatniego dnia stycznia na Wyspach Brytyjskich może okazać się Moisés Caicedo z Brighton, o którego zabiega Arsenal.
„Kanonierzy” wystosowali do tej pory dwie oferty za Ekwadorczyka i obie spotkały się z odrzuceniem ze strony przedstawicieli „Mew”. Z tego powodu zespół z Emirates Stadium przygotowuje się do wystosowania jeszcze jednej propozycji i przygotowuje sobie plan awaryjny w postaci... Jorginho z Chelsea.
Odejście Włocha z „The Blues” może być bardzo na rękę władzom lokalnego przeciwnika Arsenalu w przypadku sprowadzenia... Fernándeza. W tym przypadku możemy mieć do czynienia z małym transferowym domino.
Z takową transakcją będziemy mieli z dużym prawdopodobieństwem do czynienia w przypadku Tottenhamu oraz Sportingu. Ci pierwsi po burzliwych negocjacjach w ostatnich godzinach doszli do porozumienia z „Lwami” odnośnie ściągnięcia Pedro Porro, którego zastąpi z kolei Héctor Bellerin.
***
„Koguty” wyłożą 45 milionów euro na wspomnianego hiszpańskiego defensora. Niewiele mniej na wzmocnienie swojej siły ognia przeznaczy Bournemouth, które po fiasku związanym z pozyskaniem Nicolò Zaniolo zdecydował się przeznaczyć 30 milionów euro na brata Amada Diallo z Manchesteru United (obecnie na wypożyczeniu w Sunderlandzie) - Hameda Juniora Traorè.
Wspomniany Włoch też może ostatecznie wylądować w Premier League, ponieważ nie będzie mógł już liczyć na grę w Romie. Ten fakt próbuje wykorzystać inny klub zamieszany w walkę o utrzymanie w angielskiej elicie - Leeds United.
W ostatnim dni zimowego okna transferowego zobaczymy wiele ciekawych ruchów na Wyspach Brytyjskich. Wśród nich powinien też znaleźć się Keylor Navas. Jeden z najlepszych bramkarzy świata ostatnich lat czeka w blokach na nawiązanie współpracy z Nottingham Forest, by pomóc mu pozostać w angielskiej elicie.
***
Swoje pięć groszy do przebiegu Transfer Deadline Day pragną dołożyć też Niemcy, gdzie bez względu na wszystko na czoło wysuną się dwie głośne transakcje z udziałem Isco oraz João Cancelo.
Pierwszy rozstał się jakiś czas temu z Sevillą i teraz spróbuje zapisać się w historii... Unionu Berlin, który zupełnie niespodziewanie liczy się w grze o tytuł mistrzowski.
Zapobiec tej sensacji postara się między innymi Portugalczyk, który po popadnięciu w konflikt z Pepem Guardiolą znalazł ekspresowo drogę ucieczki z Manchesteru City i w ramach wypożyczenia z opcją wykupu za 70 milionów euro wyląduje w Bayernie Monachium.
***
Ciekawych ruchów spodziewamy się we Włoszech, gdzie możemy mieć swojego bohatera ostatniego dnia zimowego okna w osobie Mateusza Kowalskiego z Jagiellonii Białystok, przyszłego zawodnika Parmy.
Z kolei w Serie A powinni zagościć Diego Llorente czy Florian Thauvin. Obaj czekają na przejście testów medycznych przed nawiązaniem współpracy z Romą oraz Udinese.
***
Z kolei w Hiszpanii zapowiada się raczej spokojny dzień. Choć może temu zapobiec FC Barcelona, która rzutem na taśmę spróbuje sprowadzić Sofyana Amrabata z Fiorentiny.