19-latek przebił się do pierwszego składu Legii Warszawa. „Staram się wykorzystać każdą minutę”

Legia Warszawa pewnie pokonała GKS Katowice 4:1, a asystę przy jednym trafieniu zanotował Wojciech Urbański, który po raz drugi z rzędu wyszedł w Ekstraklasie w podstawowym składzie stołecznego klubu.

Wojciech Urbański może uchodzić za jednego z wygranych kadencji Gonçalo Feio w Legii Warszawa. Ofensywny pomocnik za Kosty Runjaicia zaliczył jedynie symboliczny debiut, a u Portugalczyka zapisał na swoim koncie już 12 występów.

19-latek pojawiał się na boisku w ostatnich pięciu spotkaniach Legii w Ekstraklasie, z czego w dwóch ostatnich w podstawowym składzie.

W niedzielę „Wojskowi” pokonali 4:1 GKS Katowice, a Urbański asystował przy trafieniu Rafała Augustyniaka, który ustalił wynik meczu. Oznacza to, że 19-latek może w tym sezonie pochwalić się już zanotowaniem bramki i dwóch ostatnich podań, do czego potrzebował jedynie 201 minut uzbieranych w siedmiu spotkaniach.

Popularne

Previous

Burza w Realu Madryt. „Szatnia już mu nie ufa”

To jest ten sezon! Tak wygląda ranking UEFA po meczach polskich klubów

Blaž Kramer miażdżony przez kibiców. „Okropny piłkarz. Jeden z najgorszych w historii klubu”

Lech Poznań już go nie chce! Wkrótce odejdzie z „Kolejorza”

Pomocnik nie wyklucza powrotu do Legii Warszawa. „Miałem taką rozmowę z Dariuszem Mioduskim”

Niels Frederiksen przeszczęśliwy. Zarząd Lecha Poznań spełnił jego życzenie

Niels Frederiksen selekcjonerem? Trener Lecha Poznań dostał lukratywną propozycję

Tylko gwiazdorski kontrakt zatrzyma go w Ekstraklasie?! Może być potrzebna większa umowa niż te Mikaela Ishaka i Iviego Lópeza

Next

- Nie myślę o mojej roli w zespole. Staram się wykorzystać każdą minutę, którą dostaję. Cieszy mnie to, że drugi mecz ligowy zaczynam w wyjściowym składzie. Chcę po prostu w każdym meczu pomóc kolegom - powiedział ofensywny pomocnik po starciu z beniaminkiem.

19-latek podkreślił, że bardzo go cieszy możliwość występowania w jednej drużynie z zawodnikami, którzy jeszcze niedawno byli dla niego jedynie idolami zza szklanego ekranu.

- Niedawno Bartka Kapustkę i Rafała Augustyniaka oglądałem w telewizji, a teraz mam okazję grać z nimi w środku pola. To wielka przyjemność, bo mają wielkie umiejętności. To coś pięknego, móc z nimi grać - stwierdził Urbański.