Władze „Królewskich” są bardzo niezadowolone z obecnego sezonu. W poprzedniej kampanii udało się zdobyć mistrzostwo i drugi raz z rzędu sięgnąć po Ligę Mistrzów, ale na ten moment nic nie zapowiada, by klub miał ponownie okazać się najlepszy w Hiszpanii. W lidze Real ma już 19 punktów straty do Barcelony (rozegrał o jedno spotkanie mniej), odpadł także z Pucharu Króla, dlatego też szansa na sukcesy związana jest już praktycznie tylko z Champions League.
„Marca” informuje, że na Santiago Bernabeu trwają rozmowy na temat zmian, które mają zajść w drużynie. Zinedine Zidane niechętnie podchodzi do pomysłu większych zakupów już w tym miesiącu, dlatego klub planuje poczekać do lata. Wtedy w ruch wejdą naprawdę duże pieniądze, ponieważ, zdaniem dziennika, „Los Blancos” już teraz mają przygotowane w zanadrzu 300 milionów euro na transfery.
Uzbieranie takiej kwoty nie wzięło się z przypadku, a jest efektem długotrwałych starań. W ostatnich latach madrytczycy odpuścili sobie sprowadzanie wielkich gwiazd za gigantyczne pieniądze. Ostatnią naprawdę dużą transakcją było sprowadzenie Jamesa Rodrígueza w 2014 roku, a w międzyczasie udało się sprzedać takich graczy jak Morata, Özil czy Di María.
Co istotne, klub znajduje się w bardzo dobrej kondycji finansowej, może liczyć na spore przychody, a do tego nie ma większych problemów z zarobkami piłkarzy. „Marca” twierdzi, że to wszystko sprawia, iż dyrektorzy z Madrytu będą mogli naprawdę zaszaleć na letnim rynku transferowym.
W ostatnich tygodniach Real miał na celowniku wielu graczy z najwyższej półki. Wzmocniona ma zostać między innymi pozycja bramkarza, gdzie głównym faworytem jest Thibaut Courtois. Poza Belgiem do drużyny miał dołączyć również Kepa Arrizabalaga, nie wiadomo jednak, czy trafi on do stolicy Hiszpanii po przedłużeniu kontraktu z Athletikiem.
Do największych zmian ma jednak dojść w formacji ofensywnej. Brana pod uwagę jest nawet wymiana całego trio napastnik, złożonego obecnie z Cristiano Ronaldo, Karima Benzemy i Garetha Bale'a. Real obserwuje wielu napastników, między innymi Roberta Lewandowskiego, Edena Hazarda, na liście znajdują również choćby Dybala czy Kane. Priorytetem jest jednak Neymar, który przed sezonem został najdroższym piłkarzem w historii. Teraz jego wartość mogłaby się okazać jeszcze wyższa niż 222 miliony euro, ale Real zapatruje się optymistycznie na negocjacje, zwłaszcza że posiadana kwota wzrosłaby po sprzedaży niektórych zawodników.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
