Abdul Aziz Tetteh znów w Ekstraklasie?! Wyjątkowa okazja

2021-07-09 10:40:29; Aktualizacja: 3 lata temu
Abdul Aziz Tetteh znów w Ekstraklasie?! Wyjątkowa okazja Fot. FotoPyK
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Janekx89

Abdul Aziz Tetteh będzie mógł tego lata opuścić turecki Gaziantep, a skorzystać z tego zamierza Górnik Łęczna, informuje użytkownik Twittera Janekx89.

Ghańczyk grał już w piłkę w siedmiu krajach dla 11 klubów, ale wygląda na to, że to właśnie Polska szczególnie zapadła mu w pamięci. Od 2019 roku występuje on w tureckim Gaziantepie, lecz szereg kontuzji oraz zarażenie koronawirusem SARS-CoV-2 sprawiły, że nie mógł zbytnio popisać się swoimi umiejętnościami. Jego dni w Turcji są już raczej policzone, dlatego szuka on drugiej szansy na polskiej ziemi.

Już kilka dni temu Janekx89 informował, że rośnie szansa na powrót Tetteha do Ekstraklasy, a teraz okazało się, kto jest nim szczególnie zainteresowany. Mowa o beniaminku, Górniku Łęczna, który może skorzystać z wyjątkowej okazji wypożyczenia 31-latka.

„Abdul-Aziz Tetteh może trafić do Górnika Łęczna. Znaczną część kontraktu miałby opłacać turecki klub. Defensywnemu pomocnikowi nazywanemu "bizonem" zależy żeby się odbudować, a także przypomnieć klubom i kibicom w Polsce” - napisał na Twitterze Janekx89.

Szczególną uwagę zwraca ostatnie zdanie, można bowiem wnioskować, iż Tetteh liczy na utrzymanie się w Ekstraklasie na dłużej. Transfer może być zatem korzystny dla obu stron. Drużyna z Łęcznej może zyskać solidne wsparcie w środku pola i to stosunkowo niskim kosztem, ze względu na współpracę z Turkami przy opłacaniu umowy. Obeznany zaś z polską ligą piłkarz otrzymałby szansę pokazania się innym klubom, które mogłyby zechcieć sprowadzić go na stałe.

Przypomnijmy, że transfer do Górnika Łęczna finalizuje też Janusz Gol.

Tetteh grał w Ekstraklasie w latach 2015-2018 i reprezentował barwy Lecha Poznań. W tym czasie rozegrał 84 spotkania, w których zanotował po jednej bramce i asyście.

Kibicom dał się zapamiętać dzięki swojemu zaangażowaniu oraz twardej grze, stąd też zapracował sobie na pseudonim „Bizon”.