Achraf Hakimi otworzył się w dłuższym wywiadzie: Zidane miał inne zdanie, niż wszyscy myślą

2021-09-24 14:51:52; Aktualizacja: 3 lata temu
Achraf Hakimi otworzył się w dłuższym wywiadzie: Zidane miał inne zdanie, niż wszyscy myślą Fot. Paris Saint-Germain
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: L'Équipe

Achraf Hakimi prezentuje się zdecydowanie najlepiej ze wszystkich piłkarzy, którzy latem zasilili Paris Saint-Germain. W wywiadzie udzielonym dla „L'Équipe” mówił o swojej przeszłości, transferze do Paryża i grze z wielkimi gwiazdami.

Sprowadzony za 60 milionów euro Marokańczyk był najdroższym piłkarzem, którego w ostatnim okienku transferowym sprowadziło Paris Saint-Germain. Początek sezonu dobitnie pokazuje jednak, że były to dobrze zainwestowane pieniądze. W przeciwieństwie do Giorginio Wijnalduma czy Lionela Messiego, 22-latek od razu zaczął prezentować wszystkie swoje atuty, z których zasłynął w poprzednich klubach. 

Hakimi, dokładnie tak jak było to w Borussi Dortmund i Interze Mediolan, gra bardzo ofensywnie i nie przeszkadza mu w tym to, że Paryż występuje akurat w ustawieniu z czwórką obrońców, a nie wahadłowymi. W siedmiu rozegranych meczach Marokańczyk strzelił już trzy gole, ma też na koncie dwie asysty. Bramką w doliczonym czasie gry rozstrzygnął ostatni ligowy mecz PSG przeciwko Metz. 

Nie musiał jednak wcale trafić do Parku Książąt. O piłkarza mocno zabiegała też Chelsea, która dopiero co wygrała Ligę Mistrzów. Hakimi jest już przekonany, że wybierając kierunek francuski, dokonał dobrego wyboru. 

– Intuicja podpowiadała mi, że muszę przejść do Paryża, że będę tam szczęśliwy. PSG to świetny klub i doceniam to, jak bardzo ludzie tutaj mnie kochają, jak mocno o mnie zabiegali. Miałem szczęście, że mojemu przybyciu towarzyszyły świetne transfery. Jestem już pewien, że nie popełniłem błędu

Te transfery, o których mówił, to oczywiście przyjście Gianluigiego Donnarummy, Georgino Wijnalduma, Sergio Ramosa, ale przede wszystkim Leo Messiego. To właśnie o możliwość gry z tym ostatnim został spytany 22-latek.

– Chyba tak jak wszyscy, nie spodziewałem się, że Messi opuści Barcelonę. Grałem już z wieloma świetnymi piłkarzami, ale brakowało wśród nich Messiego. Marzyłem o tym. Byłem zaskoczony jego sposobem zachowania. Jest bardzo cichy i skromny.

W przeszłości Hakimi miał oczywiście możliwość dzielenia szatni z Cristiano Ronaldo. Pobytu Marokańczyka w stolicy Hiszpanii, jego relacji z Zinédine'em Zidane'em i odejścia z klubu dotyczyły kilka pytań.

– Real to klub mojego dzieciństwa, to dzięki niemu jestem dzisiaj tu, gdzie jestem. Spędziłem w Madrycie ponad dwanaście lat, wiele mu zawdzięczam. Jak na razie nie było mi dane odnieść tam sukcesu, ale nigdy nie wiadomo, jaka będzie przyszłość.

– Pamiętam naszą pierwszą rozmowę. Byłem z przyjaciółmi, siedzieliśmy na ławce przed domem i gadaliśmy. Nagle zadzwonił telefon i odezwał się... Zidane! Mówił, że będę grał, czego w ogóle się wtedy nie spodziewałem. Wiele się od niego nauczyłem. To, co wydarzyło się w 2020 roku [odejście z klubu ], nie ma z nim nic wspólnego. Zadecydowały inne sprawy, związane w szczególności z Covidem i samym klubem. W tym czasie odbyłem z Zidane'em rozmowę, która na zawsze pozostanie między nami. Miał inne zdanie, niż wszyscy myślą.

Kibiców Paris Saint-Germain ekscytować musi perspektywa oglądania w barwach swojej drużyny dwóch tak niesamowicie szybkich piłkarzy jak Hakimi i Mbappé. Sam prawy obrońca przyznaje, że świetnie się z mistrzem świata z 2018 roku rozumie. 

– Jesteśmy młodzi, mamy wiele wspólnych tematów, bawią nas podobne rzeczy. Ta przyjaźń czyni nas lepszymi i pomaga nam uzupełniać się na boisku. Otrzymałem oferty od PSG i Chelsea i miałem intuicję, że muszę przyjechać do Paryża, że tutaj będę szczęśliwy. Kilka lat temu Pochettino chciał mnie już w Tottenhamie.

Ciekawą kwestią był też wybór reprezentacji narodowej. Hakimi zdecydował się na Maroko, choć mógł też grać dla Hiszpanii. – Wychowałem się i żyję w kulturze marokańskiej: w domu mówimy po arabsku, jemy marokańskie jedzenie, jestem praktykującym muzułmaninem. Oglądałem mecze z moim ojcem, który dużo mi opowiadał o wielkich zawodnikach z historii marokańskiej piłki. Pierwsze powołanie do reprezentacji Maroka dostałem, gdy miałem 14 lat, nie było więc mowy o podjęciu innej decyzji. Później kontaktowali się ze mną Hiszpanie, ale zawsze lubiłem grać w swojej reprezentacji. Jestem tam bardzo dobrze przyjmowany, czuję się dobrze. Jednym z powodów, dla których przyjechałem do Paryża, jest  społeczność muzułmańska. Wiedziałem, że pod względem kultury poczuję się jak w domu - zakończył piłkarz, który rozegrał dla swojej drużyny narodowej 36 mecze.

Achraf Hakimi rozpoczął karierę w Realu Madryt. Nigdy nie zaistniał jednak w pierwszym zespole Królewskich. Furorę robił na wypożyczeniach, najpierw do Dortmundu, a potem Interu Mediolan, z którym sięgnął w zeszłym sezonie po mistrzostwo Włoch, będąc jednym z najważniejszych piłkarzy w drużynie Antonio Conte. W Paryżu gra równie ofensywnie i często stanowi o sile ofensywnej naszpikowanego gwiazdami zespołu.