Adama Traoré: Barcelona? To nie zależy ode mnie
2020-10-08 20:27:48; Aktualizacja: 4 lata temuPo wielu miesiącach oczekiwań, w środowy wieczór Adama Traoré w końcu zadebiutował w seniorskiej kadrze narodowej Hiszpanii. Na boisku przebywał przez nieco ponad pół godziny, ale to wystarczyło, aby zaprezentował swoje walory.
Chociaż „La Furia Roja” zremisowała wczoraj bezbramkowo z Portugalią, to nie sposób zapomnieć o odmienieniu gry Hiszpanii po wejściu skrzydłowego Wolverhampton Wanderers. 24-latek robił mnóstwo wiatru na prawej stronie boiska, a rywale musieli podwoić czy nawet potroić jego krycie. To i tak na niewiele się zdawało, gdyż trudno było go w ogóle dogonić, nie mówiąc już o zatrzymaniu.
Zważywszy na te informacje, nie mogą dziwić pochlebne opinie w hiszpańskich mediach na temat występu Adamy Traoré. Dzisiaj piłkarz ten wziął udział w konferencji prasowej i opowiedział o kulisach debiutu.
– Trzech rywali wokół mnie? To więcej miejsca dla kolegów z drużyny – rozpoczął.Popularne
– Zarówno Robert Moreno, jak i Luis Enrique mi zaufali i dlatego zadebiutowałem. Cały sztab szkoleniowy robił wszystko, aby przekonać mnie, że mogę tu być. Dziękuję trenerowi za zaufanie, a także reszcie członków sztabu szkoleniowego. Przede wszystkim lekarzowi, który opiekował się mną, żeby mógł się tu znaleźć. Mam tylko słowa wdzięczności – oznajmił.
W tym kontekście dodajmy, że piekielnie szybki skrzydłowy ma za sobą dwa nieudanej debiutu. Za pierwszym razem, w listopadzie 2019 roku, z występu wykluczyła go kontuzja, a nie tak dawno na przeszkodzie stanął pozytywny wynik na obecność koronawirusa w organizmie. Fakt niezadebiutowania w żadnej reprezentacji na poziomie seniorskim próbowała wykorzystać malijska kadra, która wysłała mu powołanie. Jednocześnie gracz zaprzeczył, aby do wyboru właśnie tej drużyny miał namawiać go Frédéric Kanouté.
– Nie rozmawiałem z nim o kadrze Mali. Poznałem go, gdy byłem dzieckiem, jest wielką osobowością w Mali, ale nie rozmawiałam z nim na ten temat – zaznaczył.
24-latek opowiedział również o swojej znajomości z Ansu Fatim.
– Rozmawiamy o wszystkim, także na tematy bardziej ogólne, ponieważ byłem w Barcelonie przez wielu lat i on również. Spotkaliśmy się w akademii młodzieżowej, rozmawialiśmy o tym, co możemy wnieść do drużyny, a także tym, co przeżyliśmy razem w Barcelonie. Dobrze się znamy – powiedział.
W związku z powyższymi słowami nie mogło zabraknąć pytania o ewentualny powrót do Barcelony.
– Nie wiem, czy pasowałbym do Barcelony. To nie zależy ode mnie. Każdego dnia pracuję nad tym, aby być jeszcze lepszy – rzekł.
Traoré w bieżącej kampanii uzbierał pięć występów w koszulce klubowej, a łącznie dla „Willków” rozegrał już 95 spotkań (siedem goli i 15 asyst).