Adrian Siemieniec po zwycięstwie nad Koroną Kielce: Kluczowa była jakość indywidualna naszych piłkarzy

2024-10-28 08:50:16; Aktualizacja: 1 godzina temu
Adrian Siemieniec po zwycięstwie nad Koroną Kielce: Kluczowa była jakość indywidualna naszych piłkarzy Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Jagiellonia Białystok

Jagiellonia Białystok pokonała Koronę Kielce 3:1 i kontynuuje swoja serię zwycięstw. Na pomeczowej konferencji prasowej Adrian Siemieniec przyznał jednak, że nie było to łatwe starcie.

Adrian Siemieniec ma dopiero 32 lata, a wszystko wskazuje, że do mistrzostwa Polski będzie mógł sobie dopisać kolejne osiągnięcie: świetne łączenie europejskich pucharów z grą w Ekstraklasie, co wcześniej często bywało prawdziwym pocałunkiem śmierci dla bardziej doświadczonych trenerów.

Porażka 0:5 z Lechem Poznań w połowie września podziałała na „Dumę Podlasia” jak kubeł zimnej wody. Od tego czasu mistrzowie Polski zdobyli aż 16 punktów w sześciu spotkaniach Ekstraklasy, a w Lidze Konferencji sensacyjnie pokonali FC Kopenhaga na słynnym Parken, a także nie pozostawili złudzeń mołdawskiemu Petrocub Hîncești.

W niedzielę Jagiellonia wygrała z Koroną Kielce, jednak ten zespół, który najprawdopodobniej będzie walczył jedynie o utrzymanie, okazał się twardym orzechem do zgryzienia dla mistrza Polski, co na pomeczowej konferencji prasowej otwarcie przyznał Adrian Siemieniec.

- Było to trudne spotkanie. W pierwszej połowie było widać dobre nastawienie Korony w pojedynkach. Byli agresywni w obrębie własnego pola karnego i nastawieni na kontrataki. Gdy przyspieszaliśmy grę, to pojawiały się sytuacje dla nas. Korona odgryzała się przez kontry i stałe fragmenty. Pierwsza połowa nie była tak intensywna w naszym wykonaniu, jak zazwyczaj. Brakowało drugiego gola. W drugiej części straciliśmy bramkę po świetnym dośrodkowaniu. Napastnik Korony strzelił z trudnej pozycji. Szybko strzeliliśmy jednak gola na 2:1 i znów mogliśmy grać na własnych zasadach. To nam pomogło, bo później dołożyliśmy bramkę na 3:1. Kluczowa była jakość indywidualna naszych piłkarzy. Widać to było przy golach na 2:1 i 3:1. Ja ich tego nie nauczyłem, oni po prostu to potrafią. Cała końcówka to już zarządzanie wynikiem. Cieszymy się ze zwycięstwa. Czeka nas krótka regeneracja i wyjazd do Chojnic na mecz Pucharu Polski - powiedział szkoleniowiec.