Adrian Siemieniec zaapelował do kibiców Jagiellonii Białystok. „Bardzo mi na tym zależy”

2024-10-24 22:09:27; Aktualizacja: 3 dni temu
Adrian Siemieniec zaapelował do kibiców Jagiellonii Białystok. „Bardzo mi na tym zależy” Fot. Tomasz Folta / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Jagiellonia Białystok

Jagiellonia Białystok może być zadowolona z drugiej kolejki Ligi Konferencji, w ramach której na własnym stadionie pokonała mołdawski Petrocub Hîncești wynikiem 2-0. Głos na temat wygranego spotkania na pomeczowej konferencji prasowej zabrał trener Adrian Siemieniec, który zwrócił się również do swoich kibiców z pewnym apelem.

Drugie zwycięstwo Jagiellonii Białystok w zreformowanej edycji Ligi Konferencji stało się faktem. Podopieczni trenera Adriana Siemieńca pomimo bezbramkowej pierwszej połowy w ostatecznym rozrachunku wygrali na własnym stadionie z mołdawskim Petrocubem Hîncești 2-0 po dwóch golach autorstwa Afimico Pululu.

W pierwszej serii gier urzędujący mistrz Polski w niespodziewanych okolicznościach wywiózł komplet punktów z Parken, gdzie jego wyższość musiała uznać faworyzowana Kopenhaga. Teraz na konto „Dumy Podlasia” powędrowały następne trzy punkty, które znacznie przybliżyły ją do zapewnienia sobie miejsca w fazie pucharowej rozgrywek.

Tego wieczoru mogła ona liczyć na gorące wsparcie swoich sympatyków, choć ostatecznie nie wypełnili oni całego stadionu. Biorąc pod uwagę rangę spotkania, wydawało się, że przy Słonecznej zasiądzie komplet widzów. Jednak w końcowym rozrachunku na stadionie mogącym pomieścić ponad 20 tysięcy osób pojawiło się nieco ponad 14 tysięcy kibiców.

Na pomeczowej konferencji prasowej pewnego rodzaju apel w stronę swoich fanów skierował trener Siemieniec, który zważając na odnotowaną frekwencję, czuł pewien niedosyt.

- Dziękuję kibicom za obecność i wsparcie. Mimo wszystko mam niedosyt, że ta frekwencja nie była ciut wyższa. Bardzo mi na tym zależy, by ludzie zawsze przychodzili na Jagiellonię. Realia są jednak takie, że to przeciwnik jednak swoją firmą zazwyczaj ściąga ludzi. Dziś zagraliśmy po raz pierwszy u siebie w fazie ligowej europejskich pucharów. Nie jest to normą i nie jest to 10. sezon w Europie. Trzeba ten czas celebrować, bo to są piękne chwile dla klubu i Białegostoku. Bardzo dziękuje wszystkim, którzy dziś z nami byli oraz tym, którzy nas wspierali, ale nie mogli tu być. Potrzebujemy wsparcia kibiców - powiedział.

Jagiellonia w najbliższą niedzielę zmierzy się na swoim terenie z Koroną Kielce. Później czeka na nią mecz w Pucharze Polski przeciwko drugoligowej Chojniczance Chojnice.