Adrian Siemieniec zabrał głos przed decydującym meczem w Lidze Konferencji. „Nic nie przyjdzie nam łatwo”

2024-12-18 20:50:10; Aktualizacja: 2 godziny temu
Adrian Siemieniec zabrał głos przed decydującym meczem w Lidze Konferencji. „Nic nie przyjdzie nam łatwo” Fot. Michal Kosc / PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Jagiellonia Białystok

Jagiellonia Białystok pozostaje w grze o czołową ósemkę fazy zasadniczej Ligi Konferencji. Losy urzędującego mistrza Polski wyjaśnią się w czwartkowy wieczór, kiedy stawi on czoła słoweńskiej Olimpiji Lublana.

Wyjazdowy podział punktów z NK Celje oraz porażka FK Mladzie Boleslav zakrzywiły pozytywny obraz ostatnich miesięcy w wykonaniu podlaskiego zespołu na europejskiej scenie.

Potknięcia w dwóch poprzednich meczach sprawiły, że realizację celu, jakim jest najlepsza ósemka Ligi Konferencji, Jagiellonia odłożyła na szóstą kolejkę. 

Kwestia bezpośredniego awansu do 1/8 finału nadal leży jednak w rękach białostoczan, lecz tym razem na kolejną wpadkę na nie ma zwyczajnie miejsca.

Podopieczni Adriana Siemieńca w czwartkowy wieczór podejmą przed własną publicznością słoweńską Olimpiję Lublana, która również żyje nadzieją na zdobycie niezbędnych trzech punktów.

- Obie drużyny zgromadziły sporo punktów i walczą o awans. Przyjedzie do nas ekipa podwójnie skoncentrowana po ostatniej porażce z Cercle Brugge. Nic nie przyjdzie nam łatwo. Trzeba wszystko wywalczyć i wyszarpać. Liczę na to, że jutro zagramy dobry mecz i zwyciężymy - powiedział szkoleniowiec „Dumy Podlasia” na przedmeczowej konferencji prasowej.

Opiekun Jagiellonii wypowiedział się także na temat wyborów personalnych w składzie na czwartkowy pojedynek.

- Nie mam dużego bólu głowy jeśli chodzi o zestawienie na mecz. Przed nami jeszcze jeden trening i pewien margines na ostateczne decyzje. Dopiero jutro na sto procent będziemy pewni. Nasza sytuacja kadrowa nie jest komfortowa, ale też nie tragiczna. Jesteśmy przygotowani na takie sytuacje, bo to część sportu - zapewnił.

- Urazy i kartki zdarzają się, są wliczone w rywalizację. Są zawodnicy, którzy muszą wziąć odpowiedzialność za drużynę, inni dostaną szansę i tylko od nich zależy, czy ją wykorzystają. Chcielibyśmy zakończyć rok zwycięstwem i w taki sposób pożegnać się publicznością. Wierzę, że dwójka stoperów, którą wystawię na ten mecz, podoła zadaniu. Nie chcę zdradzać w szczegółach naszej sytuacji. Liczę, że ci, którzy zagrają, sobie poradzą - stwierdził.

Siemieniec wspomniał również o trenerze słoweńskiej ekipy, Víctorze Sánchezie.

- Są wyrafinowani i to widać, nie sposób nie wspomnieć o trenerze rywala, który jest bardzo doświadczony i znany. Prowadził duże kluby i różne drużyny. W Realu Madryt nie gra się przypadkowo. Grał z Seedorfem, Raulem, Sukerem, Roberto Carlosem. To legendy piłki światowej. Zwracamy na to uwagę. Na pewno jego kompetencje pozwalają mu się rozwijać jako trener. Odnosi sukcesy i to jest godne podziwu - przyznał.

Jagiellonia Białystok zmierzy się z Olimpiją Lublana w czwartek o 21:00. Transmisja z tego meczu będzie dostępna w Polsacie Sport 1, Polsacie Sport 2 i Polsacie Sport Premium 2.