Adwokat Lewandowskiego o sporze z Kucharskim: Sformułował szantaż dwukrotnie
2020-11-10 12:38:33; Aktualizacja: 4 lata temuTomasz Siemiątkowski, reprezentujący Roberta Lewandowskiego przed sądem w sprawie szantażu, które miał dopuścić się Cezary Kucharski, oświadczył w „Sportowym Wieczorze” na TVP Sport, że były agent reprezentanta Polski nie pierwszy raz groził jego klientowi.
Doświadczony napastnik postanowił zakończyć współpracę ze swoim dotychczasowym przedstawicielem w 2018 roku i od tego momentu obaj panowie nie żyją w najlepszych relacjach, co pokazuje między innymi fakt, że 32-letni zawodnik zdecydował się złożyć zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Cezarego Kucharskiego, który miał mu grozić i go szantażować.
Prokuratura po otrzymaniu szeregu dowodów zdecydowała się postawić zarzuty byłemu agentowi Roberta Lewandowskiego, a ten po pojawieniu się w mediach nagrań z udziałem obu panów przeszedł do ataku i oskarżył piłkarza Bayernu Monachium o zmanipulowanie ich rozmowy w ten sposób, aby móc wystąpić przeciwko niemu na drogę prawną za to, że ten złożył pozew o uzyskanie 39 milionów euro odszkodowania za działalności w firmie RL Management.
Do tych insynuacji postanowił odnieść się adwokat Tomasz Siemiątkowski, który oświadczył w „Sportowym Wieczorze” na TVP Sport, że obie sprawy nie mają ze sobą nic wspólnego i nadmienił, że Kucharski już wcześniej szantażował jego klienta.Popularne
- Robert Lewandowski ma status pokrzywdzonego w tej sprawie. Tylko on, pomimo że groźby dotyczyły też jego żony. Natomiast zarzuty zostały przedstawione Cezaremu Kucharskiemu. Natomiast ta sprawa nie ma nic wspólnego ze sprawą cywilno-prawną, w której pan Kucharski pozwał pana Lewandowskiego - powiedział przedstawiciel kapitana reprezentacji Polski.
- Kucharski po przedstawieniu mu zarzutów był uprzejmy użyć sformułowania, że Lewandowski wymyślił sobie szantaż. To wymyślenie sobie szantażu miało polegać na tym, że mój klient odebrał groźbę dotyczącą ujawnieniu jego domniemanych podatkowych nadużyć, jeżeli nie zapłaci mu 20 milionów euro. Mnie jako adwokata obowiązuje tajemnica, natomiast do opinii publicznej trochę przeniknęło. Powiedziałbym, że bardziej mniej niż więcej. Natomiast chciałbym sprostować pewnie nieścisłości, które pojawiają się w „obiegu” - dodał Siemiątkowski.
- Lewandowski złożył zawiadomienie relatywnie późno. Zresztą jest to jeden z zarzutów, że pojawiło się ono po wytoczeniu powództwa. Otóż powtarzam: nie złożył go po nim, tylko po realizacji groźby, która została wobec pana Lewandowskiego złożona i to dwukrotnie. Tu jest kolejne twierdzenie nieprawdziwe pana Kucharskiego, który do opinii publicznej wprowadza następujące stanowisko, polegające na tym, że pan Robert wymyślił sobie szantaż – nagrywał i „podprowadził” pod takie oświadczenie - przekonuje adwokat 32-latka.
- Problem polega jeszcze na czymś innym, bo pan Kucharski sformułował szantaż dwukrotnie. We wrześniu 2019 i w styczniu 2020 roku. Są minimalnie różne słowa, ale jest identyczna kwota, przekaz i powołanie się na pana Buschmana, redaktora tygodnika „Der Spigiel”, który tę kwotę miał wygenerować, wymyślić bądź też zasugerować. Obalamy więc mit, który wskazuje na to, że Lewandowski tak rozmawiał z, nie bardzo rozumiemy, czy nieświadomym, czy nieprzytomnym Cezarym Kucharskim, w której to używa słów, których użył - stwierdził przedstawiciel gracza Bayernu Monachium.
Cała rozmowa z Tomaszem Siemiątkowski dostępna jest na stronie TVP Sport.