André Onana na celowniku włoskiego giganta [POTWIERDZONE]
2021-09-25 21:46:00; Aktualizacja: 3 lata temuDyrektor generalny Giuseppe Marotta potwierdził, że André Onana znajduje się w kręgu zainteresowań Interu Mediolan.
Reprezentant Kamerunu uzgodnił z przedstawicielami Ajaksu Amsterdam, że otrzyma stosowną zgodę na realizację letniego transferu ze swoim udziałem w przypadku pojawienia się konkretnego zainteresowania jego usługami ze strony innego klubu.
Wychowanek Barcelony nie narzekał na brak zapytań przed kilkoma miesiącami i był najmocniej łączony z ewentualną przeprowadzką do Arsenalu.
„Kanonierzy” postanowili jednak wycofać się z całej operacji z powodu zdyskwalifikowania André Onany na 12 miesięcy przez UEFA za naruszenie przepisów antydopingowych. Później ta sankcja została skrócona do 9 miesięcy przez Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu w Lozannie, ale i tak uniemożliwiło to bramkarzowi opuszczenia szeregów holenderskiej drużyny, w której dopiero na początku września wznowił treningi przed możliwym powrotem na boisku, mogącym nastąpić najwcześniej po 4 listopada.Popularne
Niewykluczone, że przed tym terminem Kameruńczyk będzie znał już swoją najbliższą przyszłość, ponieważ bardzo mocno o jego względy ma zabiegać Inter Mediolan, który chciałby go pozyskać na zasadzie wolnego transferu po zakończeniu trwających rozgrywek.
O takim stanie rzeczy poinformował Fabrizio Romano, dlatego dyrektor generalny aktualnego mistrza Włoch został poproszony o udzielenie komentarza w tej sprawie przed sobotnim pojedynkiem z Atalantą Bergamo.
Przedstawiciel włoskiego klubu nie zaprzeczył, że 25-latek znajduje się w kręgu zainteresowania „Nerazzurrich”, ale jednocześnie podkreślił, że zespół nie zamierza na razie rezygnować z dotychczasowego numeru jeden - Samira Handanovicia.
- Nawet jeśli rynek jest obecnie zamknięty, to wiem, że dyrektor sportowy Piero Ausilio jest aktywny i monitoruje wszystkie możliwości, jakie on oferuje. A Onana jest z pewnością interesującym bramkarzem, ale nie zapominajmy, że mamy już doskonałego bramkarza i trzymamy się go mocno - przyznał Giuseppe Marotta.