Andrés Iniesta czaruje w Lidze Mistrzów. Tyle, że już w Azjatyckiej [WIDEO]
2020-02-12 13:00:53; Aktualizacja: 4 lata temuAndrés Iniesta odszedł z Barcelony do japońskiego Vissel Kobe latem 2018 roku, jednak dopiero dzisiaj dostał szansę debiutu w Azjatyckiej Lidze Mistrzów.
Kwalifikację do tych rozgrywek Vissel Kobe zagwarantowało sobie wygraną w Pucharze Japonii. Od razu ósmy klub poprzedniego sezonu J1 League pokazał, że chce się liczyć w walce o kontynentalny triumf, pewnie pokonując aż 5-1 Johor Darul Ta'zim z Malezji.
Najprawdopodobniej nie byłoby aż tak okazałej wygranej bez Iniesty, który zaliczył dwie piękne asysty - przy otwierającej wynik bramce Keijiro Ogawy oraz przy trafieniu na 5-1 tego samego Ogawy, drugiego bohatera spotkania, strzelca hat-tricka. Pozostałe dwa gole dla gospodarzy strzelili Kyogo Furuhashi (asysta drugiego stopnia Hiszpana) oraz Douglas, z kolei honorowe trafienie Malezyjczyków należy do Safawiego Rasida, który wykorzystał rzut karny słusznie podyktowany za dotknięcie piłki ręką przez Thomasa Vermaelena.
Iniesta opuścił boisko na kilka minut przed końcem spotkania przy aplauzie publiczności. Nie tylko zanotował dwie asysty, ale też wzorowo regulował tempo gry i nękał defensywę Johoru podaniami za plecy obrońców, szczególnie na lewe skrzydło.Popularne
35-letni pomocnik, którego umowa z Vissel Kobe obowiązuje do końca stycznia 2021 roku, w sezonie 2019 zanotował sześć bramek i sześć asyst w 23 meczach ligowych.
Vissel Kobe w grupie Ligi Mistrzów zmierzy się z jeszcze dwoma znaczniej bardziej niż Malezyjczycy wymagającymi rywalami - Suwon Bluewings z Korei Południowej oraz Guangzhou Evergrande z Chin.
Skrót meczu: