Ange Postecoglou o bezsensownym wydawaniu pieniędzy przed meczem z Chelsea

Tottenham zajmuje aktualnie pierwsze miejsce w Premier League z dorobkiem 26 punktów po dziesięciu spotkaniach. Jego najbliższym rywalem będzie Chelsea, która ma aż 14 „oczek” mniej, mimo że na transfery wydała ponad miliard funtów od przejęcia tego klubu przez amerykańskiego miliardera Todda Boehly'ego w maju 2022 roku.

Ange Postecoglou, który imponuje od momentu przejęcia „Kogutów”, został zapytany, czy chciałby dysponować takim transferowym budżetem:

- Niekoniecznie. Od zawsze twierdzę, że [w futbolu] nie chodzi o samo wydawanie pieniędzy. Zostało to wielokrotnie udowodnione - rozpoczął 58-latek.

To pytanie skłoniło Australijczyka do głębszej refleksji w tym temacie:

- Jeśli zrobisz wszystko dobrze, to masz całkiem mocne argumenty, ale każdy zespół ma swoje granice. Nie można mieć 24 światowej klasy zawodników. To nigdy nie zadziała. Udowodniono, że to nie działa - powiedział Postecoglou, jakby wbijając szpilkę w najbliższych rywali.

Opiekun „Kogutów” powiedział też o tym, jak według niego powinien być budowany zespół:

- Chodzi o to, aby mieć zrównoważony skład, ludzi, którzy są oddani sprawie. Posiadanie facetów, którzy może nie będą grać w każdym meczu, ale za każdym razem, gdy grają, będą mieli ogromny wpływ na zespół, ponieważ kupują to, co próbujesz zbudować. Udowodniono, że wydawanie nieskończonej ilości pieniędzy w celu pozyskania najlepszych zawodników nie jest rozwiązaniem. Odpowiedzią jest uzyskanie odpowiedniej chemii w zespole.

- Nie sądzę, aby można było to zrobić [osiągnąć sukces w futbolu], jeśli po prostu zdobędziesz 24 najlepszych graczy na świecie. To ból głowy, którego zdecydowanie nie chcę - zakończył swoje rozważania Australijczyk.

Derby Londynu pomiędzy Tottenhamem a Chelsea już w poniedziałek o 21:00.