Angielski trener zwolniony w Indiach za odwołanie się w pomeczowej wypowiedzi do gwałtu [OFICJALNIE]

2021-02-02 19:02:26; Aktualizacja: 3 lata temu
Angielski trener zwolniony w Indiach za odwołanie się w pomeczowej wypowiedzi do gwałtu [OFICJALNIE] Fot. mohsen nabil / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Odisha FC | Outlook

Odisha FC, po dogłębnej analizie zachowania Stuarta Baxtera, postanowiła go zwolnić. Angielski szkoleniowiec zasugerował, że jego piłkarze muszą dać się zgwałcić, aby sędzia podyktował rzut karny.

67-latek urodził się w Anglii, ale jego rodzicami byli Szkoci. On sam niegdyś o sobie powiedział tak.

– Jeśli wspominają o mojej pracy w Szkocji, nazywają mnie Szkotem. Jeśli wspominają o pracy w Anglii, nazywają mnie Anglikiem. Ja sam nazywam siebie Europejczykiem – wyjawił przed laty.

Stuart Baxter to niezwykle doświadczony szkoleniowiec, który w przeszłości odpowiadał za wyniki Vitórii Setúbal, reprezentacji Anglii U-19, Vissel Kobe, Gençlerbirliği czy seniorskiej kadry Finlandii. W ostatnim czasie skupił się on pracy w egzotycznych zakątkach naszego globu.

Najpierw pracował w Republice Południowej Afryki, a do dzisiaj było mu dane prowadzić indyjską Odishę. Stracił on pracę po niefortunnych wypowiedziach pomeczowych.

W poniedziałek jego były już klub rywalizował z Jamshedpur FC i przegrał 0:1 po bramce zdobytej w 41. minucie. Mogło skończyć się jednak remisem, ale sędzia zawodów nie odgwizdał rzutu karnego po kontakcie Diego Maurício z bramkarzem rywali. To bardzo zdenerwowało Anglika.

– Aby osiągnąć swój cel, potrzebujesz korzystnej dla siebie decyzji. Nie wiem, kiedy otrzymamy rzut karny. Jeśli ma do tego dojść, jeden z moich graczy będzie musiał kogoś zgwałcić lub sam zostać zgwałcony – powiedział Baxter po zakończeniu meczu.

Na reakcję ze strony pracodawcy trenera nie trzeba było długo czekać. Klub przeprosił za jego zachowanie, jednocześnie odcinając się od wspomnianej wypowiedzi. Już wtedy poinformowano, że sprawa zostanie załatwiona wewnętrznie.

Dzisiaj nastąpił jej finał w postaci zwolnienia 67-latka, któremu nie szło najlepiej w Indiach (jedno zwycięstwo w 14 meczach i ostatnia pozycja w tamtejszej ekstraklasie).