Antoni Piechniczek wyznał, komu powierzyłby stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski

Antoni Piechniczek w rozmowie z Cezarym Kowalskim dla Polsatu Sport wypowiedział się na temat stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski i tego, kto jego zdaniem powinien je piastować.

Do stycznia selekcjonerem reprezentacji Polski był Jerzy Brzęczek. Wtedy to jego miejsce zajął Paulo Sousa. Jak pokazało EURO 2020, zmiana szkoleniowca na fachowca z zagranicy niewiele zmieniła, bo biało-czerwoni zakończyli udział w fazie grupowej Mistrzostw Europy, mając na koncie jeden punkt.

Piechniczek przyznał, że nie miałby nic przeciwko temu, by kadrę ponownie prowadził Adam Nawałka, który pracował z nią między innymi w trakcie EURO 2016.

- Sousa dostał ten udział w Euro na tacy. Miał poprowadzić całkiem przyjemny zespół z wybitnym graczem w ataku. Czy się wywiązał? Druga sprawa. Protestuję przeciwko nazywaniu Polaków nieudacznikami, pracownikami drugiej kategorii, ludźmi niezdolnymi. Moim zdaniem sięganie na siłę po obcokrajowców jest wynikiem jakichś kompleksów. Największe sukcesy w polskiej piłce odnosiliśmy pod wodzą polskich trenerów. Nie chodzi tylko o Górskiego, Gmocha czy mnie. Ale także o ostatni czas i ćwierćfinał Euro za Nawałki w 2016. Moim zdaniem powinniśmy wrócić do Nawałki.

Może Sousa się rozkręci?
- Pod warunkiem, że nie dostanie jakiejś dobrej propozycji z klubu za duże pieniądze, bo słyszę, że wciąż istnieje taka możliwość. Wtedy bez wahania postawiłbym na Nawałkę. On spełnia wszystkie wymogi, zawodnicy znają go, a on zna ich. Jego wejście do reprezentacji byłoby łatwiejsze niż Sousy - powiedział Piechniczek w rozmowie z Kowalskim (cały wywiad TUTAJ).

Następne spotkanie reprezentacja Polski ma zaplanowane na 2 września, kiedy to zmierzy się w eliminacjach Mistrzostw Świata z Albanią.