Arteta grzmi po wycieku informacji o bójce w Arsenalu. „Dowiem się, kto to wyniósł”
2020-11-21 12:20:30; Aktualizacja: 4 lata temuProblemy Arsenalu w ostatnich tygodniach się piętrzą. Porażka z Aston Villą 0:3, wyjazd Williana do Dubaju oraz spięcie Davida Luiza i Daniego Ceballosa na treningu. Zdaniem Mikela Artety to zbyt wiele, a Hiszpan liczy na odpowiednią reakcję jego graczy w meczu z Leeds United.
„Kanonierzy” są bardzo nierówną drużyną. Świadczy o tym fakt, że po zwycięstwach nad Manchesterem United (1:0) i Molde (4:1), przytrafiła się im wysoka przegrana z Aston Villą (0:3). Poradzenie sobie z tym dla hiszpańskiego menedżera było podwójnie trudne, bo jak powiedział, nie mógł od razu się zrehabilitować.
Większość piłkarzy udało się na zgrupowania reprezentacji, ale tak nie było w przypadku Davida Luiza oraz Daniego Ceballosa. Podczas jednego z treningów Brazylijczyk uderzył Hiszpana w nos, a gracz z Półwyspu Iberyjskiego zalał się krwią.
Jak na to wszystko zareagował Mikel Arteta? Wysłał obu zawodników do domu, po czym nakazał się im przeprosić. Tak też się stało, a konflikt miał zostać stłumiony w zarodku. Potwierdzają to słowa 38-latka z konferencji prasowej przed starciem z Leeds United.Popularne
– Nie ma co przykuwać do tego większej wagi. Takie rzeczy zdarzają się na treningach, gdy rywalizacja jest zacięta. Za każdym razem są jednak one wyjaśniane wewnątrz drużyny – stwierdził.
– Nie widziałem dobrze całej sytuacji, ale mogę zapewnić, że nie ma już żadnego problemu – dodał.
W międzyczasie do Dubaju wyjechał Willian. Brazylijczyk tłumaczył się sprawami zawodowymi, ale po publikacji zdjęć w mediach społecznościowych jego podróż nie została odebrana zbyt dobrze. Efektem tego było wylądowanie 32-latka na dywaniku u Artety.
– Porozmawialiśmy i przedstawiliśmy swoje punkty widzenia. Wiemy, czego od siebie oczekujemy. Wszystko zostało rozwiązane w należny sposób i temat jest już zamknięty – oznajmił.
Wracając jednak do spięcia Luiza z Ceballosem, menedżer Arsenalu zdawał się być zaskoczony faktem tak szybkiego przedostatnia się informacji do mediów. Przypomnijmy, że jako pierwszy o wszystkim poinformował David Ornstein z „The Athletic”.
– Zupełnie mi się to nie podobało i dowiem się, kto to wyniósł. Jeśli istotnie zrobił to ktoś od nas, jest to całkowicie sprzeczne z tym, czego oczekuję od innych, a więc poszanowania prywatności i poufności, czego w tym momencie potrzebujemy. Wówczas będzie to miało swoje konsekwencje – zapewnił.
Do niedzielnej rywalizacji z „Pawiami” londyńczycy podchodzą bez Seada Kolašinaca, Mohameda Elneny’ego czy Thomasa Parteya. Dwóch pierwszy zmaga się z koronawirusem, zaś Ghańczyk jest kontuzjowany.