Atlético Madryt wściekłe na FC Barcelonę. „Rojiblancos” znaleźli alternatywę dla Memphisa Depaya

„Rojiblancos” nie zamierzają przystawać na propozycję FC Barcelony, która zakłada wymianę Yannicka Carrasco za Memphisa Depaya. Ekipa z Civitas Metropolitano po ostatnich wypowiedziach agenta belgijskiego skrzydłowego, Piniego Zahaviego, jest wściekła. Izraelski superagent przyznał, że operacja wymiany to jego główny plan i toczą się w tej sprawie negocjacje.

Atlético Madryt zapewnia, że do takiej transakcji nie dojdzie. Rozzłoszczony klub stawia „Dumie Katalonii” ultimatum. Jeśli zarząd aktualnego lidera LaLigi nie zezwoli na odejście holenderskiego napastnika już teraz, to w życie zostanie wdrożony plan B.

Stołeczna drużyna w przypadku braku „zielonego światła” poczeka na Depaya do lata, gdy ten będzie dostępny za darmo. W tej sytuacji oficjalne porozumienie mogłoby zostać zawarte już niebawem. Oczywiście, taka opcja nie pasuje FC Barcelonie.

Atlético nadal potrzebuje wzmocnień zimą, więc postawi na plan awaryjny. Władze z Plaza de Grecia negocjują właśnie wypożyczenie 22-letniego Portugalczyka - Vitinhi. Napastnik SC Braga zbiera solidne recenzje w tym sezonie. 

Młodzieżowy reprezentant Portugalii w bieżącej kampanii na przestrzeni 26 spotkań trafiał 12-krotnie do siatki, dokładając do tego pięć asyst. Jak podaje Relevo.com, jego styl gry bardzo przypadł do gustu Diego Simeone.

Vitinha mógłby więc do lata zabezpieczyć pozycję, która znacznie ucierpiała po odejściu Matheusa Cunhi i João Féliksa.

Co jednak z Yannickiem Carrasco? 

Atlético po namysłach jest gotowe do rozmów z FC Barceloną, lecz tylko w przypadku, gdy ta wyłoży na stół 60 milionów euro. Innej opcji madrytczycy nie przewidują.

Memphis Depay czeka, mając już pełne porozumienie z jedenastokrotnymi mistrzami kraju.