Baku ratowało sytuację. Kibice wchodzili za darmo na finał LE
2019-05-31 13:54:18; Aktualizacja: 5 lat temuOrganizatorzy finału Ligi Europy robili wszystko, by uniknąć kompromitacji.
Finał Ligi Europy w stolicy Azerbejdżanu przyniósł wiele kontrowersji pod względem organizacyjnym. Jednym z zarzutów wobec Baku były świecące pustkami trybuny stadionu, których, mimo rangi meczu, nie udało się zapełnić. Jak się jednak okazuje, organizatorzy cały czas próbowali trzymać rękę na pulsie i walczyli o to, by uniknąć uwag ze strony UEFA.
„The Times” informuje, że szczęśliwcy, którzy akurat przechadzali się w okolicach Bakı Olimpiya Stadionu w trakcie meczu... mogli wejść na trybuny zupełnie za darmo. Po tym jak rozpoczęło się spotkanie, organizatorzy zmartwili się wielkimi lukami w dolnych sektorach trybun, co niekorzystnie wyglądało w transmisji telewizyjnej. Podjęto zatem decyzję o konkretnych działaniach.
Bez konsultacji z przedstawicielami europejskiej federacji zdecydowano o otwarciu stadionowych bramek w trakcie pierwszej połowy. Chętni mogli zatem z marszu wejść na trybuny i wziąć udział w wydarzeniu, na które pozostali kibice oczywiście musieli zakupić wejściówki.Popularne
Ostatecznie nawet to nie pomogło i nie udało się zapełnić obiektu, który mieści łącznie 69 870 osób. Warto przy tym dodać, że jednym z pierwszych zarzutów wobec Baku było to, iż Arsenal oraz Chelsea otrzymali dla swoich kibiców jedynie po sześć tysięcy biletów. Tak mała liczba wejściówek, ich cena oraz problemy z dotarciem do Azerbejdżanu spowodowały, że nawet te pule nie zostały wyprzedane.
Kontrowersje wokół finału wywołały dyskusje o potencjalnym przeniesieniu meczów EURO 2020 do innego miasta, UEFA zapewniła już jednak, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. Przypomnijmy, że w Baku rozegrane zostaną trzy mecze fazy grupowej oraz jeden ćwierćfinał europejskiego czempionatu.