Bartomeu: W Barcelonie panuje kryzys sportowy, nie instytucjonalny
2020-08-18 21:42:56; Aktualizacja: 4 lata temuJosep Maria Bartomeu udzielił obszernego wywiadu Barca TV, w którym sprecyzował swoją opinię na temat sytuacji FC Barcelony po nieudanym sezonie, który zwieńczyła kompromitująca porażka 2-8 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
***
Bartomeu w rozmowie z klubową telewizją starał się być jak najbardziej bezpośredni, stąd sporo ciekawych informacji z perspektywy najważniejszego działacza Barcelony.Popularne
- Odpowiedzialność jest podzielona. Najbardziej odpowiedzialni są dyrektorzy zarządu oraz prezes. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za rezultat w Lizbonie.
- Po Liverpoolu myślałem, że właściwym jest zachować zaufanie do Valverde i zawodników. Skonsultowałem się z każdym i wierzyłem, że należy dać szansę temu trenerowi i tym piłkarzom. Wtedy nie było potrzeby na świeżą krew, ale teraz już tak. Wszyscy się co do tego zgadzamy. Zawodnicy są regularnie konsultowani, pracownicy i dyrekcja również, ale najbardziej odpowiedzialny jest oczywiście prezes.
- Mamy do czynienia ze sportowym kryzysem, nie instytucjonalnym. To nie kryzys modelu. Model i styl gry jest tym samym, pewne elementy tego modelu muszą ulec poprawie. Koniecznością jest wzmocnienie i rozwinięcie drużyny w kierunku bardziej fizycznego futbolu. Potrzebujemy talentu i piłkarskiej idei, ale także fizycznych aspektów, których prawdopodobnie do tej pory nie braliśmy pod uwagę.
- To niesamowita generacja zawodników. Cieszyliśmy się z nimi wieloma trofeami. Nie powiem jednak teraz złego słowa o żadnym z nich, nie chcę niszczyć pomników piłkarzy, którzy stworzyli najlepszy klub na świecie. Przez dwanaście lat non-stop wygrywaliśmy trofea. Teraz jednak czas na pożegnanie, z pełnym szacunkiem, z niektórymi z tych piłkarzy.
- Odnowa nie dotyczy tylko wymiany piłkarzy, ale potrzeba też zmiany części struktury zespołu piłkarskiego. Odnowa sięgnie dalej niż zawodnicy. Barcelona ma pieniądze, jednak problemem są pensje. Koronawirus oznaczał redukcję zysku. Z tego powodu musimy zmniejszyć wydatki na pensje, by pozyskać nowych piłkarzy. W sezonie 2020/2021 stracimy 320 milionów euro dochodu i efekt koronawirusa sięgnie daleko dalej, niż to co dotyczyło właśnie zakończonego sezonu.
Jednocześnie Bartomeu potwierdził, że Koeman, jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, będzie nowym trenerem Barcelony. - W grudniu rozmawialiśmy z różnymi szkoleniowcami. Wtedy dementowaliśmy temat, ale teraz mogę wyjaśnić. Koeman powiedział nam, że ma obowiązki w związku z reprezentacją Holandii na Mistrzostwach Europy. Był pierwszym trenerem, z którym rozmawialiśmy. Prowadzenie Barcelony to marzenie Koemana.