Bartosz Bereszyński: Dobrze, że syn jest lewonożny...
2022-03-30 00:50:33; Aktualizacja: 2 lata temuReprezentacja Polski pokonała Szwedów 2-0 i awansowała na Mistrzostwa Świata w Katarze. Selekcjoner Czesław Michniewicz zdecydował się umiejscowić Bartosza Bereszyńskiego na lewej stronie defensywy, co okazało się trafionym rozwiązaniem.
Piłkarze reprezentacji Polski musieli we wtorek mentalnie unieść wagę najważniejszego spotkania od kilku miesięcy. Od jego wyniku zależał bowiem awans na Mistrzostwa Świata w Katarze. Wspomniał o tym Bartosz Bereszyński, który stwierdził, że cała drużyna dobrze poradziła sobie z presją.
- To spotkanie było jednym z najcięższych, aby udźwignąć je pod względem mentalnym i cieszę się niezmiernie, że to nam się dzisiaj udało. Daliśmy radę jako drużyna.
Selekcjoner Czesław Michniewicz zaskoczył i w wyjściowym składzie umiejscowił Bereszyńskiego na lewej stronie defensywy. Nominalny prawy obrońca przyzwyczaił się już do gry na różnych pozycjach, co w ostatnich latach zdarzało się już wielokrotnie.Popularne
29-latek w pełni zdominował swoją stronę boiska, a jego wtorkowy występ klasyfikuje się jako jeden z najlepszych w koszulce „Biało-Czerwonych”.
- Dobrze, że syn lewonożny, to jeszcze kilka lat i on będzie grał, bo ja tak długo nie pociągnę.
- Wiadomo, że ja wolę grać bardziej ofensywnie. Wiedziałem, że Kulusevski jest dla nich ważny, dużo schodzi do środka. Ja starałem się zabezpieczyć zawodników, którzy mogą dzisiaj coś zrobić z przodu.
- Historia jest po to, aby ją zmieniać lub tworzyć nową. My dzisiaj zaczęliśmy kolejny rozdział w naszym życiu reprezentacyjnym i oby był on jak najpiękniejszy – podsumował Bereszyński.