Bartosz Slisz: Szczęściu trzeba pomóc
2023-10-27 08:33:28; Aktualizacja: 1 rok temuLegia Warszawa wygrała 2:1 wyjazdowe spotkanie ze Zrinsjkim Mostar w ramach Ligi Konferencji Europy. Bartosz Slisz po meczu powiedział kilka słów.
Legia Warszawa do starcia na bardzo trudnym terenie w Mostarze podchodziła, mając na koncie cztery porażki z rzędu. Drużynie Kosty Runjaicia udało się jednak wywieźć z Bośni i Hercegowiny cenne trzy punkty, które sprawiają, że „Legioniści” zajmują obecnie pierwsze miejsce w swojej grupie i na półmetku tej fazy zachowują spore szanse na grę w europejskich pucharach na wiosnę.
Po spotkaniu swojej radości nie krył reprezentant Polski, Bartosz Slisz.
- Bardzo potrzebowaliśmy tych trzech punktów, ciężko nawet powiedzieć jak bardzo. Ważne zwycięstwo, przełamanie, bo ostatni czas nie był dla nas najłatwiejszy. Dziś pokazaliśmy na boisku drużynę, wspieraliśmy się w każdym momencie. Było dziś czuć dobrą energię i mam nadzieję, że nie było to jednorazowe. W takim kompakcie możemy wygrywać więcej - zwrócił uwagę na przełamanie złej passy 24-latek w TVP Sport.Popularne
- Tryskała od nas dziś dobra energia. Było dużo podpowiedzi, czasem musieliśmy powiedzieć sobie kilka mocniejszych słów, byśmy byli bliżej przeciwnika. Musimy na pewno lepiej kryć w polu karnym niż przy pierwszej straconej bramce. Musimy to przeanalizować, bo takie bramki nie powinny się zdarzać. To była chyba jedyna klarowna sytuacja zespołu gospodarzy w pierwszej połowie, nie pozwoliliśmy im na dużo - pochwalił drużynę Slisz.
- Szczęściu trzeba pomóc i my dziś to zrobiliśmy ciężką pracą na boisku. Mam nadzieję, że to jest nasze przełamanie i będziemy krok po kroku szli do celu. Za dwa tygodnie rewanżowe spotkanie ze Zrinjskim u siebie, ale teraz musimy skupić się na niedzielnym spotkaniu ze Stalą Mielec. Trzeba szybko zapomnieć o dzisiejszym meczu, przygotować się do kolejnego, bo ten już za trzy dni. Mentalnie nie będzie to łatwe, ale będą nas wspierać pełne trybuny i mam nadzieję, że ich okrzyki poniosą nas do kolejnego zwycięstwa - tonował nastroje czterokrotny reprezentant Polski.