Bayern Monachium nadal nie może się go pozbyć. Ma jasne oczekiwania

2025-12-22 22:50:41; Aktualizacja: 5 minut temu
Bayern Monachium nadal nie może się go pozbyć. Ma jasne oczekiwania Fot. Ulrik Pedersen/Cal Sport Media/SIPA USA/PressFocus
Jakub Barszcz
Jakub Barszcz Źródło: Florian Plettenberg | Sky

Sacha Boey nie figuruje w długofalowych planach Bayernu Monachium, dlatego też klub jest otwarty na jego sprzedaż. Francuz ma jednak nadzieję, że trafi do drużyny, która zagwarantuje mu odpowiedni plan na dalszy rozwój - informuje Florian Plettenberg ze Sky.

Tego transferu działacze Bayernu Monachium raczej mogą żałować. Sprowadzony zimą 2024 roku za kwotę 30 milionów euro Sacha Boey nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań i nic nie wskazuje na to, aby jego sytuacja miała się poprawić.

Przenosiny Francuza były o tyle huczne, że zyskał on miano najdrożej sprzedanego gracza z ligi tureckiej. Wprawdzie nie był aż nadto wyróżniającym się graczem w ekipie Galatasaray, lecz działacze klubu z Bawarii nadal wierzyli, że ta inwestycja przyniesie im spory pożytek.

Rzeczywistość okazała się zgoła inna. Przez niecałe dwa lata defensor wystąpił w zaledwie 37 spotkaniach, a wpływ na tak mały dorobek miały przede wszystkim dotkliwe kontuzje. Do tej pory w czerwono-białej koszulce udało mu się strzelić jednego gola oraz pięć razy asystować.

Coraz więcej wskazuje na to, że cierpliwość włodarzy „Gwiazdy Południa” powoli się wyczerpuje. Boey był już dostępny do wzięcia latem, aczkolwiek żadna z ofert nie zdołała go przekonać. Na Allianz Arena wierzą, że jego odejście nastąpi podczas zimowego okna transferowego.

Usługami 25-latka nadal interesuje się Crystal Palace, aczkolwiek do biur Bayernu nie wpłynęła jeszcze żadna propozycja ani zapytanie. Sytuację Francuza bada także klub, dla którego grał przed przeprowadzką do Niemiec - Galatasaray.

Działacze z Monachium najchętniej rozstałyby się z Boey'em na zasadzie transferu definitywnego, choć pod uwagę będą brane również oferty wypożyczenia z opcją wykupu.