Bayern Monachium: Niklas Süle prosił agenta o znalezienie klubu w Anglii. Miał nawet swój typ
2021-09-25 18:26:24; Aktualizacja: 3 lata temuNiemiecki tygodnik „Der Spiegel” dotarł do korespondencji obrońcy Bayernu Monachium Niklasa Süle z jednym z jego agentów. W wiadomości wynika, że w pewnym momencie piłkarz był w Monachium bardzo niezadowolony i chciał odejść do Anglii.
Zapis korespondencji między menedżerem Murat Lokurlu a środkowym obrońcą Bayernu i reprezentacji Niemiec stał się dowodem w procesie sądowym, w którym walczą ze sobą dwaj agenci związki z piłkarzem. Spór toczy się o to, komu należą się prowizje menedżerskie. Przekonany o swojej racji Mokurlo ujawnił treść prowadzonych na WhatsAppie rozmów z Niklasem Süle, co ma świadczyć o tym, że w praktyce to on zajmuje się interesami zawodnika.
Pierwsze wiadomości pochodzą z listopada 2018 roku. Już wtedy głośno mówiło się o planach sprowadzenia mistrzów świata Lucasa Hernandeza i Benjamina Pavard, co mogłoby Niemcowi utrudnić regularne występy. Napisał on wtedy swojemu agentowi: „Sprawdź, czy są jakieś oferty z Anglii. Jeśli któryś z wielkich klubów by mnie chciał, daj znać. Arsenal, Liverpool, Chelsea, ale najlepiej Manchester United”.
Lokurlu dopytał tylko, czy jego klient mówi poważnie. W odpowiedzi Sule napisał: „Tak, jestem śmiertelnie poważny. Okej Super Murat, będzie świetnie, jeżeli to załatwisz”.Popularne
Agent działał bardzo szybko. Już następnego dnia poinformował zawodnika, że prowadzi rozmowy z Chelsea i Manchesterem United. Spotkanie z tymi drugim klubem zostało umówione na 29 listopada. Sule podziękował i zapewnił, że wszystko będzie dobrze.
Przez rok w sprawie przeprowadzki na Wyspy Brytyjskie nie działo się jednak nic, a przynajmniej nic, o czym wiedziałby Lokurlu. Piłkarz wrócił jednak do tematu w październiku 2019. Pavard i Hernandez byli już w klubie, ale Süle nadal grał. Nie każdy był jednak z jego występów zadowolony.
Piłkarz musiał bronić się przed oskarżeniami o to, że jest gruby. Te wracały zresztą i później. Zdarzało się, że przez problemy z wagą obrońca wylatywał nawet z kadry meczowej. Akurat po wygranym aż 7:2 meczu z Tottenhamem w Lidze Mistrzów mógł być ejdnak zadowolony.
Właśnie wtedy napisał jednak do Lokurlu: „Znasz kogoś ze Spurs? Chciałbym tam trafić, co za świetna drużyna. Londyn to super miasto. Stadion i kibice robią wrażenie”. Ciekawe jest też to, jak przez rok piłkarz zmienił swoją optykę na Arsenal, który wcześniej nazywał wielkim klubem i w zestawieniu z Liverpoolem czy Chelsea wymieniał wręcz na pierwszym miejscu.
W 2019 pisał już do agenta: „Mógłbym od razu pójść do Manchesteru United, Chelsea, Tottenhamu. Może nawet Arsenalu...”.
Jeszcze przed tym, jak EURO 2020 przesunięto na 2021 rok, Süle pisał: „Masz kontakty, powiedz mi, jak to działa. Nie potrzebujemy Karlheinza [Förstera, drugiego agenta]. Naprawdę chcę odejść do Anglii po mistrzostwach. Nie chcę już więcej tu być. Bardzo chcę iść do Anglii. „Lokurlu odpisał krótko: "W takim razie, załatwimy to”.
Niczego jednak załatwić się nie udało. W meczu z Augsburgiem środkowy obrońca zerwał więzadło krzyżowe i wypadł z gry na wiele miesięcy. Agenci zawodnika wykorzystywali jednak rzekomo poważne zainteresowanie ze strony Manchesteru United przy negocjowaniu nowego kontraktu zawodnika z Bayernem. Ten wygasa w czerwcu 2022. Kierunek angielski zapewne nie przestał być marzeniem Niklasa Süle.