Bayern Monachium próbuje przechwycić transfer FC Barcelony

Przedstawiciele „Bawarczyków” wzbraniali się długo przed wydaniem zgody na transfer Benjaminowi Pavardowi. Koniec końców zaakceptowali wystosowane za niego warunki przez Inter Mediolan, który dopiął całą operację przed uzupełnieniem przez nich luki w formacji defensywnej.

Mistrz Niemiec zdecydował się na to, ponieważ był przekonany o szybkim domknięciu rozmów z jednym z kandydatów na miejsce Francuza.

Rzeczywistość nie okazała się jednak dla nich przyjemna, ponieważ na kilka godzin przed zamknięciem okna u naszych zachodnich sąsiadów wciąż na próżno szukać komunikatu o sprowadzeniu nowego obrońcy.

Wynika to z braku wypracowania porozumienia z pracodawcami Trevoha Chalobaha, Armela Belli-Kotchapa i Lutsharela Geertruidy, którzy byli wymieniani w charakterze głównych faworytów.

Z tego też powodu Bayern Monachium podjął zaskakującą próbę przejęcia João Cancelo z rąk Barcelony, o czym poinformowali Toni Juanmartí i Helena Condis Edo.

Portugalczyk dobrze zna realia panujące w „Bawarczykach”, bo spędził u nich drugą połowę minionego sezonu.

Po jego zakończeniu władze drużyny nie aktywowały zawartej w umowie opcji wykupu, ale były zainteresowane pozyskaniem go za niższą sumę. Na to nie zgodził się jednak Manchester City, który z biegiem czasu obniżył swoje oczekiwania i teraz był gotów oddać gracza „Dumie Katalonii” na zasadzie transferu czasowego z kwotą transferu definitywnego na poziomie 25 milionów euro.

Trudności z zabezpieczeniem linii defensywnej oraz takie warunki skłoniły mistrza Niemiec do podjęcia rozpaczliwej akcji nawiązania ponownej współpracy z 29-latkiem.

Wydaje się jednak mało realne, by zakończyła się ona sukcesem. Choć niczego w taki dzień nie można wykluczyć.