Bayern Monachium to nazwisko może już wykreślić z listy kandydatów na nowego trenera

Klubowy zarząd Bayernu Monachium podjął decyzję w sprawie przyszłości Thomasa Tuchela, który z powodu rozczarowujących rezultatów wraz z zakończeniem bieżącego sezonu opuści szeregi „Bawarczyków”.

Co prawda zawodnicy Bayernu wciąż pozostają w walce o Ligę Mistrzów, lecz dużo gorzej wygląda ich sytuacja na ligowym podwórku, gdzie stracili już szanse na mistrzowski tytuł, który w aktualnej kampanii wywalczył rewelacyjny Bayer Leverkusen.

Odejście Tuchela jest równoznaczne z potrzebą zatrudnienia nowego szkoleniowca, który podczas letniej przerwy odpowiednio przygotuje drużynę do nadchodzącego sezonu. Bayern zapowiedział już, że postara się odebrać mistrzostwo podopiecznym Xabiego Alonso.

Jednym z głównych kandydatów do przejęcia Bayernu był Julian Nagelsmann. Ostatecznie 36-latek podjął decyzję o pozostaniu w roli selekcjonera reprezentacji Niemiec, przedłużając swój wygasający kontrakt.

Wraz z biegiem czasu lista potencjalnych kandydatów robi się coraz węższa. Teraz medialne doniesienia o możliwym zatrudnieniu w Bayernie skomentował Sebastian Hoeneß, który obecnie prowadzi VfB Stuttgart. Jego zespół zajmuje na ten moment sensacyjną, trzecią lokatę w tabeli Bundesligi.

41-latek otwarcie przyznał, że w przyszłym sezonie wciąż będzie trenerem „Die Roten”, dlatego też całkiem niedawno przedłużył swój kontrakt do 30 czerwca 2027 roku.

- Praca w Bayernie Monachium? Z całą pewnością mogę założyć, że w przyszłym roku również będę trenerem VfB Stuttgart. Gdybym wpadł na pomysł przeprowadzki, na pewno nie przedłużyłbym swojego kontraktu. Jestem tutaj z przekonania, bo mam poczucie, że możemy tu razem coś wypracować, z mojej perspektywy nic się nie zmieniło - powiedział.

Warto wspomnieć, że Hoeneß pracował już kiedyś w Bayernie jako szkoleniowiec zarówno młodzieżowego, jak i drugiego zespołu.