Bayern Monachium walczy o Matthijsa de Ligta. Owocne spotkanie

2022-07-12 11:31:23; Aktualizacja: 2 lata temu
Bayern Monachium walczy o Matthijsa de Ligta. Owocne spotkanie Fot. sbonsi / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Gianluca Di Marzio | Florian Plettenberg

Działacze Bayernu Monachium i Juventusu spotkali się, by omówić kwestię transferu Matthijsa de Ligta. Rozmowy były owocne, choć przed stronami jeszcze długa droga do porozumienia, twierdzą Gianluca Di Marzio oraz Florian Plettenberg.

Holender poinformował Juventus, że nie skłania się ku przedłużeniu umowy, dlatego klub zdecydował się skorzystać z faktu, iż aktualne porozumienie obowiązuje przez kolejne dwa sezony i już teraz wystawić gracza na listę transferową, póki można zarobić na nim konkretne pieniądze. Jeszcze do niedawna o jego usługi walczyła Chelsea, teraz londyńczycy wycofali się jednak nieco z rozmów, co otworzyło drogę Bayernowi Monachium.

Ekipie z Allianz Arena bardzo zależy na tym transferze, a sprawę nieco ułatwia to, że oba kluby w ostatnich latach łączą dobre relacje. Do Turynu osobiście pojechał dyrektor sportowy Hasan Salihamidžić, niegdyś zresztą piłkarz „Starej Damy”. Spotkał się on z najważniejszymi działaczami „Juve”, a Gianluca Di Marzio twierdzi, że rozmowy toczyły się w bardzo pozytywnej atmosferze.

Szkopuł w tym, że porozumienia nie przyniosły. Bawarczycy przedstawili swoją pierwszą propozycję, wynoszącą około 60 milionów euro. Do tego dojść mogą bonusy, niemniej Juventus odrzucił ofertę, twierdząc, że defensor jest wart co najmniej 80 milionów euro. Nie oznacza to jednak, że porozumienie jest niemożliwe do osiągnięcia.

Strony zdają sobie sprawę, że to dopiero początek poważnych rozmów i są otwarte na ich kontynuację. Na piłkarzu również nie ciąży szczególna presja. Osiągnął on wstępne warunki porozumienia z mistrzami Niemiec, a po powrocie do bazy treningowej Juventusu otrzymał od kibiców niespodziewanie pozytywne powitanie, zatem to daje szansę na spokojne dążenie do znalezienia rozwiązania, które zadowoli każdą ze stron.

Florian Plettenberg dodaje, że choć „Bianconeri” wytrwale żądają co najmniej wspomnianych 80 milionów euro, z czasem mogą pójść na pewne ustępstwa. Według niemieckiego dziennikarza nie będzie żadnym zaskoczeniem, jeśli transakcja zamknie się w okolicy gwarantowanych 70 milionów euro plus około 10 milionów euro w formie bonusów.