Bednarek ma problem
2017-09-01 11:11:17; Aktualizacja: 7 lat temuJan Bednarek może nie mieć łatwo na początku swojej przygody w Anglii.
Polak trafił do Southampton na początku okna transferowego. Anglicy zapłacili za utalentowanego defensora 6,5 miliona euro, co było rekordową sprzedażą w warunkach polskiej Ekstraklasy. Taka kwota nie gwarantuje jednak zawodnikowi pewnego miejsca w składzie, co pokazał początek rozgrywek na Wyspach.
Do tej pory „Święci” rozegrali cztery oficjalne spotkania - trzy w Premier League oraz jedno w Pucharze Ligi Angielskiej. To właśnie w Carabao Cup Bednarek zaliczył swój debiut w nowych barwach, ale jego drużyna przegrała z drugoligowym Wolverhampton i odpadła z rozgrywek. Jest to o tyle kiepska informacja dla 21-latka, że w tym pucharze menedżerowie często pozwalają pograć zawodnikom, którzy nie mają zbyt wielu okazji wykazać się w lidze.
Wychowanek „Kolejorza” wciąż czeka na debiut w starciu ligowym, lecz z tym może mieć problem, ponieważ wygląda na to, że menedżer Mauricio Pellegrino upatrzył sobie już podstawowy duet stoperów. Do tej pory we wszystkich meczach ligowych na środku defensywy zagrała para: Maya Yoshida-Jack Stephens. Przyczynili się oni do zachowania dwóch czystych kont w trzech meczach. Jedyną drużyną, która znalazła patent na obronę „Świętych” był West Ham, ale Southampton i tak wygrało to spotkanie 3:2.Popularne
Sytuacji Bednarka zapewne nie ułatwi fakt, iż w drużynie został Virgil van Dijk. Holender został odsunięty od zespołu, ponieważ chciał zostać sprzedany do Liverpoolu (w grę wchodziła kwota rzędu 70 milionów funtów). Teraz, gdy okno transferowe zostało zamknięte, piłkarz może wrócić do łask. Wkrótce do składu może wskoczyć również sprowadzony tego lata za 15 milionów euro Wesley Hoedt. To właśnie Holender miał zastąpić van Dijka po jego ewentualnym odejściu. Aktualnie piłkarz aklimatyzuje się w nowym otoczeniu.
Bednarek nie będzie miał łatwo z wywalczeniem miejsca w składzie już w obecnym sezonie. Należy jednak pamiętać, że Polak jest najmłodszym defensorem „Świętych”, więc z czasem może otrzymać swoją szansę. W przeciwnym razie w grę wchodzi również wypożyczenie do drużyny, w której miałby więcej okazji na regularną grę.