Belgowie krytycznie o postawie Francji. „Grali antyfutbol”

2018-07-11 14:36:17; Aktualizacja: 6 lat temu
Belgowie krytycznie o postawie Francji. „Grali antyfutbol” Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Goal.com | HLN

Reprezentanci Belgii nie kryli rozczarowania po przegranym półfinałowym meczu Mistrzostw Świata z Francją (0:1).

„Czerwone Diabły” nie zdołały spełnić swojego największego marzenia i nie zagrają w niedzielnym finale mundialu przeciwko Chorwacji lub Anglii.

Podopieczni Roberto Martíneza nie potrafili znaleźć skutecznej recepty na sforsowanie francuskiej defensywy lub na drodze kopniętej przez nich futbolówki stał bardzo dobrze dysponowany Hugo Lloris.

Po zakończeniu spotkaniu niektórzy reprezentanci Belgii byli rozgoryczeni faktem, że przegrali mecz z tak grającymi „Trójkolorowych”, którzy zagrażali ich bramce tylko przy pomocy stałych fragmentów gry.

- Francja prezentowała antyfutbol. Ich środkowy napastnik grał trzydzieści metrów od własnej bramki. Oni strzelili nam bramkę po rzucie rożnym. Poza tym nie zrobili nic poza bronieniem dostępu do własnej bramki. Wolałbym przegrać z Brazylią w ćwierćfinale. Oni chociaż chcieli grać w piłkę - stwierdził Thibaut Courtois.

- Zasługiwaliśmy na więcej. Wolałbym jeszcze raz przegrać z tak grającą Belgią niż wygrać z taką Francją. Oni bardzo dobrze się bronili i mieli dużą wydolność. Nie potrafiliśmy znaleźć ich słabego punktu. Widzieliście fantastycznie grającą reprezentację Belgii, która została wyeliminowana przez zespół grający solidniej niż my - dodał Eden Hazard.

Bardziej wyważony słów po zakończeniu spotkania używał Roberto Martínez.

- Przez cały mecz nie widzieliśmy ani jednego groźnego ataku Francji. Jesteśmy dobrzy w obronie. Francja ma tak znakomity atak, a udało im się zdobyć gola tylko z rzutu wolnego. To pokazuje, jak mocni jesteśmy w tym elemencie gry. Nie widziałem, aby byli od nas dużo mocniejsi. Na pewno nie mentalnie. To pierwsza bramka przesądziła o wyniku półfinału. Kiedy zdobywa się gola jako pierwszy, ma się wielką przewagę psychiczną. Naszym rywalom oczywiście należy się wiele szacunku, ale czasami po prostu brakowało nam szczęścia. Dobry mecz zagrał też Hugo Lloris - przyznał selekcjoner reprezentacji Belgii.