Bramkarz Aston Villi wrogiem publicznym numer jeden w Paryżu. To będzie się ciągnęło za nim do końca życia

Dla większości kibiców zgromadzonych w środę na Parc des Princes w Paryżu podczas meczu PSG – Aston Villa łatwym celem do werbalnego ataku będzie Emiliano Martínez. To pokłosie wydarzeń z końca 2022 roku. Francuzi nie potrafią mu tego zapomnieć.

32-latek nie po raz pierwszy znajdzie się w centrum uwagi w kraju „Trójkolorowych” w roli antagonisty. Żeby odświeżyć niektórym pamięć, do bramkarza Aston Villi niezmiennie przylega łatka człowieka niepotrafiącego uszanować przeciwnika, i to pomimo zwycięskiego finału w grudniu 2022 roku na mundialu w Katarze.

Argentyna walczyła o Puchar Świata z Francją. Emocjonujący pojedynek poprowadzony przez sędziego Szymona Marciniaka po 90 minutach zakończył się wynikiem 2-2. Dogrywka także nie przyniosła rozstrzygnięcia, choć obie ekipy dołożyły po jednym trafieniu.

W konkursie rzutów karnych próbę nerwów lepiej wytrzymali „Albicelestes”. Urok ich triumfu zaczął blednąć podczas świętowania.

Popularne

Previous

Michał Żewłakow aż się „przeraził”. On zarabia w Legii Warszawa nawet 130 tysięcy złotych miesięcznie

Trzech piłkarzy odmówiło Jagiellonii Białystok z tego samego powodu

Dawid Szulczek już prawie podpisał kontrakt z klubem Ekstraklasy. Utrzymali to w tajemnicy

„Przygnieceni lawiną ofert”. Cała czołówka Premier League i Serie A interesuje się graczem Jagiellonii Białystok

Wieczysta Kraków wybrała. On na pewno nie zastąpi Sławomira Peszki

Michał Żewłakow pozbędzie się tego piłkarza. To jego koniec w Legii Warszawa

Sebastian Szymański łączony z sensacyjnym powrotem

On już do Legii Warszawa nie wróci?! Chce go krajowy gigant

Next

To właśnie Martínez wykazywał największe uprzedzenie wobec gwiazdy Francji, Kyliana Mbappé. Do teraz przy okazji pojawienia się golkipera w kraju nieopodal Wysp Brytyjskich przypominane są obrazki ze zwycięskiej parady w Argentynie, gdy trzymana w jego rękach miała twarz niedawnego snajpera PSG.

Francuska prasa zaraz po tych wydarzeniach określiła piłkarza „najbardziej znienawidzonym Argentyńczykiem”. Okładki gazet pokrywano kadrem, gdy nagrodzony Złotą Rękawicą wychowanek CA Independiente w ramach celebracji przykładał sobie statuetkę do przyrodzenia.

Poza aspektem sportowym to właśnie ta sprawa dolewa oliwy do ognia. Pozostaje pytanie, czy Martínez dzielnie zniesie presję w rywalizacji ze zdecydowanym faworytem ćwierćfinału.

Pierwszy gwizdek w Paryżu wybrzmi w środę o 21:00.