Były dyrektor sportowy Legii Warszawa punktuje Kostę Runjaicia. „Swoimi decyzjami potrafi wiele popsuć”

„Wojskowi” zaczęli rundę wiosenną najgorzej, jak mogli sobie tylko wyobrazić. Punktem kulminacyjnym perturbacji przy Łazienkowskiej było odpadnięcie z europejskich pucharów. Rewanż z Molde (przegrany u siebie aż 0:3) obnażył wszelkie słabości.

Na dodatek zespół nie wykorzystał potknięć konkurentów w walce o mistrzowski tytuł. Po ciężko wywalczonym zwycięstwie nad Ruchem Chorzów przyszły remisy z Puszczą Niepołomice oraz w ostatni weekend z Koroną Kielce.

Jóźwiak wytknął Runjaiciowi brak odpowiedniego ułożenia planu pod mecze przed pierwszym gwizdkiem, sugerując rzadszą skłonność do rotowania składem.

– Najlepiej by było, gdyby Kosta Runjaić miał jedenastu zawodników. Wtedy nie psułby nic zmianami. Żelazna jedenastka i koniec. Wtedy niepotrzebny jest trener i wszyscy się w tym dobrze odnajdują – podzielił się spostrzeżeniem Jóźwiak.

– Jeżeli ja patrzę na skład, zadaję sobie pytanie: czy zawodnicy profesjonalni, którzy przez sześć tygodni przygotowują się do rozgrywek, nie potrafią rozegrać dwóch meczów po 90 minut? Mam tu na myśli Blaža Kramera, Kapustkę czy Guala. W poprzednich meczach nie grali i teraz dostali zmianę, a grają najlepsze mecze, jakie widziałem w ich wykonaniu.

– Kiedy Korona zaczęła naciskać, to Kosta wprowadza w ferworze bitwy młodego Rejczyka, kiedy już brakuje amunicji. Dla mnie jest to niezrozumiałe, że tamci zawodnicy zeszli, weszli inni, niektórzy wrzuceni na głęboką wodę. Umiejętności zespołu od razu zeszły na niższy poziom – podsumował wątek.

Mecz w stolicy województwa świętokrzyskiego zakończył się remisem 3:3, choć na ciut ponad 20 minut przed zakończeniem rywalizacji w regulaminowym czasie goście prowadzili dwiema bramkami.

Legia traci pięć punktów do prowadzącej Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław. Następnym przeciwnikiem będzie Pogoń Szczecin, notująca passę czterech wygranych w Ekstraklasie.

Do zakończenia zmagań pozostało 12 kolejek.