Były gracz Liverpoolu otwarcie opowiedział o problemach, z którymi zmagał się po zakończeniu kariery

Danny Murphy, będąc gościem Ben Heath Podcast, ujawnił, że przez pewien czas po przejściu na sportową emeryturę był uzależniony od narkotyków.

- Kiedy grasz w piłkę nożną, adrenalina i dopamina sprawiają, że myślisz bardziej przyszłościowo i jesteś pełen energii. Po zakończeniu kariery wszelkie trudności nagle stają się ogromne. Chodzi o kwestie finansowe, podatkowe, relacje z bliskimi – wspominał 47-latek.

- Dlatego zażywałem kokainę i paliłem marihuanę. Mogłem dzięki temu żyć bez alkoholu.

- Przez jakiś czas byłem jednak uzależniony od kokainy. Doszedłem do momentu, w którym myślałem, że bez niej nie da się nic zrobić. Na początku wydaje ci się, że sobie z tym poradzisz. Najpierw możesz ją brać raz w tygodniu, następnie dwa razy, potem dajesz sobie dodatkowy trzeci dzień.

- Uczestniczyłem później w terapii indywidualnej i grupowej. Kiedy otrzymałem pomoc, zacząłem rozumieć pewne zachowania i wzorce. Poznałem ludzi, którzy przez to przeszli.

- Podczas terapii musisz się zaangażować, być przygotowanym na głębokie przeżycia. Nie każdemu się to udaje, ponieważ czeka cię wtedy emocjonalny rollercoaster.

Danny Murphy grał w Premier League w barwach Liverpoolu, Charlton Athletic, Tottenhamu i Fulham. Największe sukcesy osiągał jako zawodnik „The Reds”. Triumfował wówczas między innymi w Pucharze UEFA, FA Cup i Pucharze Ligi Angielskiej.

Wystąpił również dziewięć razy w reprezentacji Anglii, jednak głównie w meczach towarzyskich.

Po zakończeniu kariery w 2013 roku nawiązał współpracę jako ekspert piłkarski z BBC i talkSPORT.