Były gracz Zagłębia Lubin ostro o Polsce. „Ludzie mają tu zaćmione umysły. Zaczęła się rusofobia”

2024-04-12 23:58:22; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Były gracz Zagłębia Lubin ostro o Polsce. „Ludzie mają tu zaćmione umysły. Zaczęła się rusofobia” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Sport24.ru

Były gracz Zagłębia Lubin, Ilja Żygulow, w rozmowie z portalem Sport24.ru opowiedział o swoim wymuszonym odejściu z Polski. Uważa on, że nie został wówczas najlepiej potraktowany. „PZPN na to naciskał” - zdradził.

Środkowy pomocnik urodzony w Czernomorskim nie zrobił wielkiej kariery na polskich boiskach. Jego przygoda w Zagłębiu Lubin zakończyła się na 15 spotkaniach, w których siedmiokrotnie meldował się na murawie z ławki rezerwowych.

Niedługo po wybuchu wojny na Ukrainie „Miedziowi” zerwali z nim jednostronnie kontrakt. Otrzymane z tego tytułu pieniądze w większej części zdeponował w jednym z polskich banków, co pomogło uniknąć mu strat. 

Jak sam przyznał w rozmowie z portalem Sport24.ru otrzymane wówczas środki skończyły się dopiero miesiąc temu.

***

Ilja Żygulow wzbogacił się na sankcjach wymierzonych w... Rosję. „Pieniądze skończyły się dopiero miesiąc temu”

***

W późniejszej części 28-latek poruszył jeszcze wątek samego rozstania. Uważa on, że nie został potraktowany zbyt dobrze, co wynikało z panującej w Polsce nagonki.

- Wcześniej, przed 24 lutym, nie interesowałem się polityką, więc te informacje mnie zszokowały. Potem przyszło uczucie strachu o moją żonę i syna. Nie wychodziliśmy z mieszkania przez jakieś dwa tygodnie. Wychodziłem tylko wtedy, gdy musiałem iść na trening. Federacja naciskała na Zagłębie, by jak najszybciej rozwiązało mój kontrakt - tłumaczył w rosyjskich mediach.

- 24 lutego w Polsce rozpoczęła się rusofobia w Internecie. W polskiej telewizji otwarcie propagowano nienawiść do Rosjan. To spowodowało, że wielu ludzi w tym kraju ma zaćmione umysły - dodał.

Żygulow od września 2022 roku jest związany z Pari Niżny Nowogród. W szeregach przedstawiciela rodzimej ekstraklasy odgrywa marginalną rolę.